Polskie edycje programu zostały okrzyknięte jednymi z najlepszych pod względem poziomu tańca, jaki prezentowali poszczególni uczestnicy show. Być może wiąże się to również z tym, że udział w show TVN dawał wielu gwiazdom ( patrz Isis Gee ) jedyną możliwość wypromowania się. Nic więc dziwnego, że uczestnicy tak bardzo przykładali się do treningów i ćwiczyli kroki po 6 godzin dziennie.
Krajem, w którym gwiazdy podobnie jak w Polsce tańczyły prawie jak zawodowcy były Stany Zjednoczone. Tam program ogląda około 10 milionów ludzi. W jednej z edycji show brał udział aktor Mario Lopez. Chłopak zasłynął m.in. dzięki romansowi z Britney Spears . Aktor świetnie radził sobie na parkiecie programu i doszedł aż do finału. Jego ostatnim tańcem był Freestyle. Szczerze mówiąc, gdy patrzyliśmy na ten film, przez dłuższą chwilę zastanawialiśmy się, kto w tej parze jest zawodowcem a kto amatorem.
W Wielkiej Brytanii nie tańczą już tak pięknie jak w USA. Oto pasodoble jednego z uczestników programu "Strictly Come Dancing"
U nas za takie pasodoble gwiazdor dostałby pewnie od Iwony Pavlović 5 punktów. Za to Colin Jackson mógłby spokojnie liczyć na same 10-tki.
I jeszcze samba w wykonaniu Colina Jacksona, który jest rekordzistą świata w biegu na 110 metrów przez płotki.
Futbol amerykański jest w USA najpopularniejszym sportem. Nic więc dziwnego, że zwycięzcą amerykańskiej edycji "Dancing with the Stars" został Emmitt James Smith. Naszym zdaniem zupełnie zasłużenie. Jak ten facet znakomicie tańczy!
Producenci show zapraszali do programu również członkinie zespołu Spice Girls.
Tak tańczyła Emma Bunton:
A tak Mel B (na zdjęciu powyżej też):
