Britney znów dała pretekst paparazzi, żeby się nią interesowali - w negatywnym rozumieniu tego słowa. Piosenkarka pojawiła się na jednej ze stacji benzynowych w Malibu, żeby skorzystać z WC. Nic w tym nadzwyczajnego. Tylko, że zapomniała założyć stanika. W tym też nie widzimy nic nadzwyczajnego, ale napisać trzeba - w końcu to Britney Spears na stacji benzynowej i bez stanika!
eastnews
REKLAMA
REKLAMA
eastnews
REKLAMA
Nam niekompletny strój Britney kompletnie nie przeszkadza - jak już wspomnieliśmy - ale samej Britney chyba tak, skoro na widok fotoreporterów natychmiast chwyciła swoje piersi w dłonie, żeby nic nie było widać.