To miały być ich pierwsze wspólne święta z synem Iwo. Nic z tego nie wyszło. Daria spędziła je w szpitalu, a mąż cały czas czuwał przy jej łóżku. Po wielu badaniach lekarze wykluczyli u Darii zakażenie sepsą. To była dobra wiadomość, ale radość nie trwała długo. Jak podaje "Fakt" okazało się, że w organizmie Widawskiej jest wiele nietypowych bakterii.
Lekarze nie wykluczyli również mononukleozy. W sylwestrowe popołudnie aktorka została przewieziona do warszawskiego szpitala na ulicy Banacha. Tam przeszła operację. Mąż Darii , Michał Jarosiński dzieli czas pomiędzy opieką nad półrocznym synem, a szpitalem w którym leży Widawska. Trzymamy kciuki za Darię!