Stacja Waltera od kilku tygodni prowadzi negocjacje z Darkiem, na temat jego ewentualnego występu w popularnym show. Czasu zostało coraz mniej, bo treningi do programu rozpoczynają się już 1 sierpnia. Michalczewski jest zdecydowany zatańczyć, ale nadal nie ma podpisanej umowy. Czemu? Bokser zażądał od stacji, żeby zapłaciła mu z góry 500 tysięcy. TVN uznało ponoć, że jest to zbyt wysoka kwota.
To mi się nie opłaca. Przecież, gdy będę zajęty programem, nie będę mógł prowadzić własnych biznesów. Nie interesuje mnie, kto ile miał przedtem, ile kto będzie miał potem. Ja wiem, ile ja jestem warty. Nic nie jest jeszcze przesądzone, Edzio Miszczak ma do mnie telefon. Zawsze może zadzwonić - mówi "SE" sportowiec.
Dotychczas gwiazdy dostawały pieniądze za odcinek, a nie za cały program. Gdyby Mariusz zażądał 100 tysięcy za odcinek, a doszedłby jak "Pudzian" do finału to otrzymałyby milion złotych, czyli dwa razy więcej niż teraz żąda. Choć jeśli wierzyć plotkom to gwiazdy już w umowie mają zapisane, w którym odcinku pożegnają się z programem ...
