Plotkarskie magazyny od wielu tygodni doszukują się kolejnych przyczyn klęsk Nataszy . "Życie na gorąco" samo niczego nie wymyśliło, dlatego postanowiło zapytać pewnego znanego reżysera widowisk muzycznych, o to jak ocenia poczynania Urbańskiej na polskim rynku muzycznym.
Ona ma dosłownie wszystko. Urodę, świetny głos, upór i jest w dobrych rękach. Ale choćby stanęła na głowie, co jej się nieraz zdarzało na scenie, choćby zaśpiewała sto piosenek i sto razy się przebrała, jest zawsze taka sama czyli nijaka po prostu.
Reżyser sugeruje, że być może akrobacje, które wykonuje Natasza na scenie, wcale nie imponują publiczności.
Może właśnie w tym tkwi cały problem. W zespole, w musicalu te umiejętności to wielki atut. Ale jeśli Natasza chce być gwiazdą piosenki, musi szukać ekspresji w sobie. Takiej ekspresji, by przykuwała uwagę głosem, a nie fikaniem koziołków na scenie.
Natasza zgłoś się do programu "Gwiezdny cyrk" - tam z pewnością być zwyciężyła. A jeśli chcesz śpiewać - to po prostu idź do studia i nagraj w końcu płytę, bo teraz nawet Isis Gee się ciebie nie boi !