O tym że buty powinny pasować do torebki, albo że wręcz przeciwnie - już słyszeliśmy. Ale żeby fotele w aucie dopasować do koloru swojego "upierzenia" - to coś nowego. Tą zasadę wprowadziła to świata mody Ewa Minge.
W jej garażu stoi od niedawna porsche cayenne. Na nowe autko projektantka czekała kilka miesięcy, bo wymarzyła sobie, by tapicerka była ruda. - Teraz autko w środku jest śliczne - cieszy się. Wartość auta to około 78 tysięcy euro (312 tys. zł), za zmianę koloru tapicerki (ponieważ kolor jest nietypowy) trzeba dodatkowo dopłacić - bagatela - 5 tysięcy euro (ok. 20 tys. zł).