Borys zdecydowanie zasługuje na miano "party guy". Ledwo skończył zabawę na Festiwalu Gwiazd w Gdańsku, a znów imprezuje nad morzem. "F" malowniczo i sugestywnie opisuje urlop aktora.
Borys Szyc do spokojnych osób nie należy. (...) Nawet jeśli imprezuje w jednym miejscu, a nie przenosi się z lokalu do lokalu, ciągle się wierci, chodzi, zaczepia innych. Do tego uwielbia głośne rozmowy, dowcipkowanie. Upodobania aktora wyraźnie widać podczas jego wypoczynku w Juracie, dokąd wybrał się ze znajomymi. Oprócz pięknej dziewczyny Marysi w zabawie towarzyszył mu mąż Kasi Figur, Kai Schoenhals. Wszyscy spędzili upojny wieczór na plaży. Co prawda zabrakło duszy towarzystwa, czyli samej Kasi Figury, ale widocznie zatrzymały ją ważne obowiązki, bo Kai wziął na imprezkę dwojkę ich dzieci.
Właściwie po lekturze tego artykułu stwierdzamy, że ta imprezka Szyca nie jest jakoś specjalnie szalona. Zwykła, wręcz rodzinna taka.
