Jacek jest smutny, zdenerwowany i zawiedziony ale na pewno nie ma w nim choćby odrobiny chęci, by się zemścić.
Nie mam wyboru. Muszę żyć dalej. Tak się zdarzyło i musimy się z Dorotą rozstać. Bierzemy rozwód bez orzekania o winie. Majątkiem podzielimy się po równo. Wiem, że zostałem skrzywdzony, ale Dorota jest matką moich dzieci, którą zawsze kochałem. I ja nie zrobię jej mimo wszystko krzywdy!
Ta heroiczna postawa Jacka - jak pisze "Fakt" - budzi wśród jego przyjaciół szacunek, ale także zdziwienie. My też jesteśmy zdziwieni, bo Jacek musiał się ogromnie nacierpieć i na pewno dalej cierpi. Pokazał jednak swojej żonie, jej kochankowi i wszystkim ludziom, że jest wspaniałomyślnym człowiekiem i przede wszystkim bardzo kocha swoje dzieci, dla których chce jak najlepiej.