• Link został skopiowany

Dlaczego Trzaskowski przegrał z Nawrockim? Racewicz wskazuje konkretne powody. Lista jest długa!

Joanna Racewicz zabrała głos po wyborach prezydenckich. Dziennikarka opisała wielkie rozczarowanie po przegranej Rafała Trzaskowskiego. Zwróciła się bezpośrednio do polityka.
Racewicz skomentowała porażkę Trzaskowskiego. 'Pora przyjąć na klatę twarde zderzenie ze ścianą'
fot. KAPIF.pl, Agencja Gazeta.pl

Za nami wybory prezydenckie. W mediach społecznościowych wiele znanych osób wyraziło swoje odczucia względem werdyktu. Wśród nich pojawiła się Joanna Racewicz. Dziennikarka opublikowała post na Instagramie, gdzie nie omieszkała napisać swojej opinii. Podkreśliła duże rozczarowanie po przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jej zdaniem porażka była wynikiem kilku zaniechań. Wymieniła je w obszernym wpisie.

Zobacz wideo Trzaskowski przegrał, a w sieci wrze. "Tuskowi można zadać jedno pytanie"

Joanna Racewicz zabrała głos po wyborach prezydenckich. Tak podsumowała porażkę Rafała Trzaskowskiego

Joanna Racewicz zaczęła swoją wypowiedź od zapewnienia, że nie planuje nikogo pocieszać. Dodała, że porażka mogła być wynikiem wielu niedociągnięć po stronie sztabu Rafała Trzaskowskiego. Podkreśliła, że wielu obywateli mogło głosować nie "za Nawrockim" a "przeciwko Trzaskowskiemu". "Nie będę nikogo pocieszać. Nie zaśpiewam, jak po meczu: "nic się nie stało". Stało. Może nawet więcej niż dziś myślimy. Pora przyjąć na klatę twarde zderzenie ze ścianą. Pora pojąć, że argument: "dajcie jeszcze szansę" nie działa. Jest jak kulą w płot. Głos rozpaczy. Tak, macie rację. Piszę to także do samej siebie" - wyznała.

Później wyliczyła błędy, których się doliczyła. Jej zdaniem, mogły one wpłynąć na werdykt. "Lista niezałatwionych przez rząd spraw, wpadek, zawiedzionych nadziei, obietnic jest zbyt długa. Katalog nieporadności sztabu RT, jego pychy nie do przyjęcia. Nawet dla kogoś, kto wierzył. A najgorsze, że to recydywa. Porażka już była. Pamiętacie kampanię pięć lat temu? No właśnie… Nie ma co gniewać się na wyborców KN, obrażać, że 'głupi naród' i 'wybrał sutenera i gangstera'. Bo wielu głosowało na KN w kontrze do RT. W niezgodzie na monopol władzy rządu i pałacu. Ze strachu przed tym, czego RT nie umiał obronić. W podziwie dla 'gościa, który udźwignął ataki'" - dodała Joanna Racewicz. 

Joanna Racewicz zwróciła się do Rafała Trzaskowskiego. Padły mocne słowa

Joanna Racewicz w dalszej części posta odniosła się do decyzji, jaką obecnie ma przed sobą cały naród. Jej zdaniem można spróbować odnaleźć się w nowej rzeczywistości lub poddać się rozgoryczeniu. "Mamy do wyboru: przeżyć ten szok i żyć dalej. Chociaż próbować. W jednym kraju obok siebie. Tak. To skrajnie gorzka pigułka. Cios pod żebro. Byle nie dopuścić, żeby sędzia policzył do dziesięciu. Bo wtedy nie będzie co zbierać. Bo za dwa lata obudzimy się w Polsce z premierem Czarnkiem, Menzenem albo Braunem. Zabolało? Powinno. Jest też druga droga: foch, pogarda i emigracja. Wewnętrzna, albo faktyczna. Tylko efekt będzie dokładnie jak ten wyżej opisany. Rozpacz? Tak. A potem zakasanie rękawów. Refleksja i działanie. Na błędy i wpadki już naprawdę nie ma czasu" - czytamy w poście.

Na koniec Racewicz zasugerowała, że Rafał Trzaskowski zbyt szybko cieszył się z wyniku wyborów podczas wieczoru wyborczego. "Czy warto było pić szampana, gdy piłka w grze? Ech, panie RT" - skwitowała dziennikarka. Co sądzicie o słowach Joanny Racewicz? ZOBACZ TEŻ: Tak Kaczyński czekał na wyniki wyborów. Spojrzycie na "wiejski stół"

 
Więcej o: