W zeszłym miesiącu pojawiła się informacja, że Kasia Tusk urodziła dziecko. Na Twitterze jeden z mieszkańców Gdańska gratulował Donaldowi Tuskowi, że został dziadkiem, a na świecie 23. stycznia pojawiła się jego pierwsza wnuczka.
Zobacz: Kasia Tusk przyłapana z dzieckiem na rękach! To pierwsze takie zdjęcia blogerki
Jak na razie ani szczęśliwi rodzice, ani dumny dziadek nie zdradzili imienia dziewczynki. Nie pokazali też jej twarzy. Na ich profilach w mediach społecznościowych jedynie pojawiają się zdjęcia ze spacerów, na których główną rolę gra wózek. Jednak jedno jest pewne - dzięki dziecku majątek Kasi Tusk i jej męża Stanisława Cudnego może się znacznie powiększyć.
Jak przewiduje magazyn "Flesz", świeżo upieczona mama nawiąże współpracę z wieloma firmami rozprowadzającymi produkty dla dzieci. I tak wśród ubrań oraz kosmetyków dla dorosłych osób, które pojawiały się na jej blogu makelifeeasier.pl, pomału dołączane są rzeczy dla maluchów. Osoba z branży marketingu influencerskiego w rozmowie z dziennikarzami obliczyła, że celebryci są w stanie dostać 10-20 tysięcy złotych za każdy post sponsorowany.
Blogerzy i influencerzy pokroju Kasi często wchodzą w długofalową współpracę z markami. Na byciu nieoficjalną ambasadorką można zarobić nawet 250 tysięcy złotych za kampanię. A do tego trzeba doliczyć też procent ze sprzedaży danego produktu – zdradziła.
Tusk nie ma menedżera, dlatego nie musi się dzielić zyskami. W związku z tym szacuje się, że w rok może zarobić nawet... milion złotych. Do tego dochodzą oczywiście dochody z reklamowania innych produktów. Jak wyliczył tygodnik "Newsweek", blogerka zarabia miesięcznie nawet cztery razy więcej od ojca, który jest przewodniczącym Rady Europejskiej, a na jej konto wpada od 400 do 650 tys. zł!
Musimy przyznać, że nieźle to wygląda, prawda?
AW