Marina i Wojciech Szczęśni jak najdłużej chcieli zachować w tajemnicy wiadomość, że spodziewają się pierwszego dziecka. Prawie udało im się przechytrzyć media, jednak jeden z paparazzich przyłapał piosenkarkę z dużym brzuchem i nie mieli wyjścia - musieli oficjalnie potwierdzić doniesienia.
Do tej pory obydwoje nie wypowiadali się na temat przyszłego potomka, jednak teraz Szczęsny zrobił wyjątek. W rozmowie z Filipem Chajzerem dla "Dzień dobry TVN" opowiedział, jak zareagował na wieść o ciąży partnerki.
To było bardzo fajne. Założyliśmy rodzinę, by starać się o dzieci. Chcemy mieć też drugie - mówił Szczęsny.
To był najfajniejszy moment w życiu jak się dowiedziałem, że będę ojcem. Potem będzie kolejny jak się urodzi. Jestem podekscytowany, ale i niepewny, bo nie wiem jak sobie poradzę. Ale myślę, że powinienem dać radę - dodał.
Niestety, po tym, jak Szczęśni na Instagamie oficjalnie potwierdzili, że spodziewają się pierwszego dziecka, stali się gorącym tematem i zaczęły powstawać na ten temat kolejne artykuły. Niektóre portale zarzuciły Marinie, że okłamała swoich fanów, tworząc w ten sposób medialną "nagonkę".
Czy poradziliśmy sobie z tym? Raczej dopiero sobie radzimy, ale są pewne granice, które nie pozwolę, by zostały przekroczone. Jeśli ktoś narazi życie mojej ciężarnej żony i nienarodzonego dziecka, będę reagował. W okresie ciąży najważniejszy jest spokój matki. Nie odpuszczę. Będę walczył, bo uważam, że jest to walka warta poświecenia - zapowiedział Szczęsny.
MM