• Link został skopiowany

To koniec miłości Milika i Agatycze? Niepokojący sygnał

Arek Milik i Agatycze uchodzili do tej pory za jedną z najbardziej instagramowych par. Czy nad tą relacją wiszą czarne chmury?
Arkadiusz Milik, Agatycze
KAPiF

Arkadiusz Milik i Agata Sieramska po raz pierwszy pokazali się razem w 2022 roku. Chętnie wstawiali ze sobą zdjęcia i nagrania, ale nie udzielali wspólnych wywiadów w przeciwieństwie do innych znanych par. Na pierwszy rzut oka była to para jak z żurnala - on, sportowiec z sukcesami, a ona zawzięta trenerka i influencerka pracująca ze światowymi markami. Pewien gest jednak zaniepokoił media.

Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. Co za spoktanie

Arkadiusz Milik i Agatycze przechodzą kryzys? Ten ruch daje do myślenia

Na początku tygodnia Agata Sieramska z uśmiechem pozowała na ściance u Macieja Zienia, który zorganizował pokaz letniej kolekcji w Warszawie. Chwilę później portal Pudelek zauważył niepokojący jak na dzisiejsze czasy znak - Agatycze przestała obserwować Arkadiusza Milika na Instagramie... Piłkarz  Juventusu FC nie odzwajemnił jej się tym samym. Po tym kroku Agatycze otrzymała pytanie od Pudelka dotyczące tej sytuacji. Zachowała jednak milczenie i oddała obserwację Milikowi. Być może relacja dwójki uległa osłabieniu. Ciekawe, gdzie leży prawda. Warto zaznaczyć, że niepozorna obserwacja na Instagramie już wiele razy uprzedziła nas o rozstaniach w sieci. Taki ruch widzieliśmy chociażby u Dody i Dariusza Pachuta, którzy dziś nie obserwują siebie w sieci.

Arkadiusz Milik przed Agatycze był związany z Ziółek. Ta nie kryła szczerości u Żurnalisty

W gronie wieloletnich partnerek piłkarza znalazła się Jessica Ziółek, która poznała Milika w czasach nastoletnich. Życie u boku sportowca zainspirowało ją do wydania "WAG'S. Cała prawda o kobietach piłkarzy". Podczas promocji książki nie mogła ominąć wizyty u Żurnalisty, gdzie opowiedziała o dawnym związku. Szybko padł temat rzekomej niewierności. - Nie dowiedziałam się nigdy, że Arek mnie zdradza, ale słyszałam różne rzeczy na mieście. Nigdy prosto w twarz nikt mi nie powiedział, że "słuchaj, byłaś zdradzona" - wyznała Ziółek. - To, że mamy wspólnych znajomych, więc chodziły takie plotki, że "posłuchaj, dowiedziałam się, że jak już byłaś w Polsce, to ona jeździła do niego". I nigdy nie zostało mi powiedziane, kto to był, tylko było powiedziane: "ona jeździła już do niego, oni są ze sobą, oni są jakby szczęśliwi". Bardziej takie rzeczy dochodziły do mnie - doprecyzowała.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: