Polsat ruszył z trzecią edycją "Love Island". Spodziewano się, że show będzie cieszyło się dużym zainteresowaniem podobnie, jak dwa pierwsze sezony formatu. Tymczasem, po opiniach widzów widać, że szału nie ma. A jeszcze niedawno wydawało się, że zapowiada się hit - Polacy zmęczeni paskudną pogodą i długim siedzeniem w domach, mieli tłumnie zasiąść przed telewizorami i podziwiać piękne widoki egzotycznej wyspy i wygłupy pięknych ludzi paradujących w kostiumach kąpielowych. Bo nie oszukujmy się - w programach tego typu chodzi właśnie o taką rozrywkę. Dlaczego więc plan nie wypalił?
W niedzielę, 28 lutego, na antenie Polsatu wyemitowano pierwszy odcinek trzeciej edycji "Love Island. Wyspa miłości". Widzowie poznali uczestników, którzy zamieszkali w hiszpańskiej willi. Nie doświadczyli też większych emocji, bo jedyne, co działo się w pilotowym odcinku show, to połączenie się w pary. I tak wiemy już, że Daniel jest z Natashą, Waleria z Mateuszem, Ania z Dawidem, Piotrek ze Stellą, a Maciek z Olą. Odcinek ocenili widzowie. W komentarzach - zarówno na oficjalnym fanpage'u "Love Island", jak i na prywatnej fanowskiej grupie na Facebooku - nastroje nie były najlepsze. Fani krytykowali produkcję za dobór uczestników. Ci według widzów nie są ciekawymi i barwnymi postaciami.
Wszyscy uczestnicy są sztuczni... Jakoś nie widzę tej edycji.
Przy poprzednich edycjach było tyle komentarzy, żeby dali przeciętnych Kowalskich, to dali - pisali.
Najbardziej oberwało się Danielowi.
Daniel mi nie pasuje tam.
Daniel ma minę, jakby chciał tam kogoś zamordować - czytamy.
Inni narzekali na brak emocji:
Początek nieco sztywny.
Sztywny start - oceniali.
Pojawiły się też opinie, że błędem było umieszczenie uczestników w tej samej willi, w której mieszkali ich poprzednicy.
Podstawowym błędem producentów programu, jest zakwaterowanie uczestników w tej samej willi, która była w drugiej edycji. Widzowie mają jeszcze świeże wspomnienia tamtej paczki i siłą rzeczy będą porównywać. A na początku nowi nie mają szans w "optycznym" starciu ze starą ekipą i wypadają dość blado - analizowani.
Oczywiście pojawiło się też kilka głosów, które broniły formatu. Sporo osób zwracało uwagę, że jest szansa na to, że emocje w programie staną się gęstsze. Cóż, poczekamy i przekonamy się, kto ma rację.