Sasha Strunin pierwsze kroki w show-biznesie stawiała jeszcze jako nastolatka. Była wówczas wokalistką zespołu The Jet Set, z którym wylansowała kilka przebojów, w tym: "How Many People" czy "Just Call Me". Dała się poznać jako nieco wulgarna w sposobie ubierania i skandalizująca gwiazdka muzyki pop. Dziś Sasha ma 30 lat i zupełnie nie przypomina dawnej siebie.
Kilkanaście lat temu wokalistka zupełnie wycofała się z życia publicznego, powracając do niego na moment w 2017 roku. Okazało się wtedy, że zmieniły się jej upodobania muzyczne (z popu "przeszła" na jazz) i styl ubierania się. W przeciągu tych kilku lat z dala od show-biznesu, artystka wróciła do rodzinnego Poznania, gdzie skończyła fotografię na poznańskiej ASP.
Teraz 30-latka zaliczyła kolejną przemianę. W minioną sobotę pojawiła się na trzecich urodzinach HuliKuli. Wróciła do blondu i zgubiła kilka kilogramów.
Korzystna zmiana? Naszym zdaniem zdecydowanie!
MM
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>