Afer podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich nie brakuje. Artyści, komentatorzy i sami sportowcy tworzą szczególnie w tym roku widowisko, obok którego nie da się przejść obojętnie. Tym razem internet podgrzała relacja amerykańskiej tenisistki i naszej polskiej gwiazdy. O co poszło?
Podczas meczu Danielle Collins i Igi Świątek nie brakowało emocji. Amerykanka zakończyła spotkanie w trzecim secie z wynikiem 4-1 dla Polki. Tłumaczyła się urazem mięśni brzucha. Znalazła jednak energię na to, aby wymierzyć kilka ostrych zdań w stronę Świątek. - Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w sprawie mojego urazu. Na wizji dzieje się wiele rzeczy. Jest wiele osób z ogromną charyzmą, które wychodzą i prezentują się inaczej na wizji i zupełnie inaczej w szatni. Po prostu nie miałam tu najlepszych doświadczeń. Nie potrzebuję fałszu. Bądźmy takimi, jakimi jesteśmy - powiedziała Collins dziennikarzom tuż po spotkaniu na korcie. Nasza tenisistka została wywołana do tablicy. Z klasą przyjęła atak słowny rywalki.
No cóż. Nie będę się o to spierać, bo nigdy nie zrobiłam nic niemiłego w jej kierunku. Chciałam pogratulować jej udanej kariery, bo to jej ostatni rok w tourze. Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować
- odpowiedziała nasza tenisistka. Kadry z tego pamiętnego spotkania znajdziecie w galerii.
Niedawno wspominaliśmy o nietypowym zdjęciu sportsmenki, na którym widać u niej siwe włosy. Nie chodzi o kilka niewinnych pasemek, ale o znaczną część włosów. Była to nieudana praca grafika, która spotkała się z dużym zaskoczeniem internautów. "Co tam się wydarzyło?", "Iga, co oni ci zrobili?", "Tego nie da się odzobaczyć", "Co to jest?" - mogliśmy przeczytać na X. Na innym zdjęciu z kolei Świątek ma... niebieskie włosy. "Kiepski Photoshop. Tak się dzieje, kiedy nie wiesz, jak usunąć tło wokół włosów...", "Zdjęcie musi być uszkodzone i przezroczyste, ponieważ na niebieskim tle włosy również wyglądają na niebieskie" - pisali obserwatorzy.