26 lipca oficjalnie rozpoczynają się Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Podczas piątkowej ceremonii otwarcia polska reprezentacja pojawi się w galowych strojach zaprojektowanych przez markę Bizuu. Jak wypadamy na tle innych krajów? O ocenę poprosiliśmy projektantkę Evę Mingę. Okazuje się, że projekty poznańskiej marki przypadły jej do gustu. Wyróżniła też strojne innych reprezentacji.
Zestawienie strojów galowych kilku reprezentacji znalazło się na instagramowym profilu influencera Jakuba Biela. Widzimy tam, że za stroje amerykańskich sportowców odpowiada Ralph Lauren, francuską reprezentację ubiera Le Coq Sportif, a Czechów firma Alpine Pro. W opinii Evy Minge na tle innych reprezentacji Polacy wypadają naprawdę dobrze. - Moi faworyci to Francja, Turcja i Mongolia. Polska bardzo eterycznie i świeżo. Bez ciężkich sportowych konstrukcji, do czego przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach. Wyszło światowo. Nie mamy czego się wstydzić - podkreśliła Eva Minge w rozmowie z Plotkiem.
Historia polskich galowych strojów na Igrzyskach Olimpijskich ewoluowała wraz ze zmieniającymi się trendami. Jeszcze w 2004 roku w Atenach Polacy zaprezentowali się w biało-czerwonych stylizacjach zaprojektowanych przez Zakłady Odzieżowe Bytom S.A. Później stawiano m.in. na granatowe marynarki. W Paryżu za wygląd polskiej reprezentacji odpowiada poznańska firma Bizuu. Przy projektowaniu kolekcji postanowiono zainspirować się modą przedwojenną. Projektantki Blanka Jordan i Zuzanna Wachowiak przygotowały print, do którego inspiracją były rośliny: żyto, jeżyna, podgarycznik i jarzębina, a także kwiaty: mak polny, chaber, bławatek, stokrotka i mak lekarski. Każdy element printu został ręcznie namalowany przez grafików marki. Co więcej, w tle pojawia się motyw koronki, który ma być hołdem dla słynnych koniakowskich koronek i nawiązywać do tradycji rękodzieła.