Już niebawem wszystkie oczy zwrócone będą na Anitę Włodarczyk. Fani sportsmenki mocno trzymają za nią kciuki - w Paryżu będzie walczyć o czwarty złoty medal igrzysk olimpijskich. Włodarczyk zdobyła pierwsze miejsce w rzucie młotem podczas ostatnich trzech zawodów w Londynie, Rio de Janeiro i Tokio. Lekkoatletka jest już gotowa na tegoroczne igrzyska, a kropką nad i jest specjalny manicure, którym pochwaliła się w mediach społecznościowych.
Tegoroczne igrzyska w Paryżu mają dla Anity Włodarczyk wyjątkowe znaczenie. Sportsmenka została chorążą reprezentacji Polski i pojawiła się na ceremonii otwarcia wydarzenia w stolicy Francji. Włodarczyk przyznała, że bardzo cieszy się także na wizytę w Paryżu, jednak korzystać z uroków miasta zamierza dopiero po starcie na igrzyskach. - Najpierw przygotuję paznokcie na zawody, jak zawsze biało-czerwone, ale teraz z paryskimi akcentami: z wieżą Eiffla, jakaś bagietka albo croissant. Bo na to czekam w Paryżu, żeby po starcie pójść na espresso i croissanta - przekazała, cytowana przez sport.pl.
Lekkoatletka nie rzuciła słów na wiatr i udała się do salonu. Część paznokci pomalowała na biało-czerwono, na innych widać z kolei kolory francuskiej flagi. Włodarczyk dodała także francuskie elementy takie jak naklejki z napisem "Paris", więżą Eiffla czy kogutem, który jest symbolem Francji. Prawdziwym hitem jest jednak ozdoba na kciuku. Na białym tle widać czarny kontur portretu Mona Lisy, który znajduje się w paryskim Luwrze. Jak wyszło? Nagranie z paznokciami Włodarczyk podejrzycie na górze strony.
We wspomnianej wyżej rozmowie ze sport.pl Anita Włodarczyk oceniła szanse na złoty medal w tym roku. Jak przyznała, szacuje, że będzie musiała rzucić powyżej 76 m, a jej najlepszy wynik w tym roku to 72,92 m. Podkreśliła jednak z uśmiechem, że nie jest zawodniczką treningową. Kiedy trzymać kciuki za lekkoatletkę? Finał rzutu młotem kobiet zaplanowano na wtorek 7 sierpnia.