Wielkie serce Piotra Zielińskiego. Kupił dwa budynki, w których są teraz domy dziecka

Piotr Zieliński w przerwach od kariery na murawie angażuje się w pomaganie innym. Dowodem na to jest chociażby jego wkład w powstanie dwóch domów dziecka.

Bywa, że znane osobowości wykorzystują swoje zasięgi do szczytnych celów. Piotr Zieliński, czyli piłkarz naszej reprezentacji, udziela się charytatywnie i co ciekawe, za bardzo nie obnosi się ze swoją hojnością. Zobaczcie, co stworzył specjalnie dla najmłodszych.

Zobacz wideo Lewy i mecz z Austrią. Będzie na murawie?

Piotr Zieliński zaangażował się w powstanie domów dziecka. Jego rodzina trzyma rękę na pulsie

Rodzice sportowca od ponad 20 lat pomagają dzieciom. Na początku prowadzili pogotowie rodzinne, do którego trafiali najmłodsi z patologicznych środowisk. Robili, co mogli, aby ratować dzieci i wspierać je w rozwoju. Wskutek pomocy znanego syna wiele się zmieniło. Dziś rodzice Zielińskiego prowadzą dwa domy dziecka na terenie powiatu ząbkowickiego. Pod ich skrzydła trafiają dzieci z różnych rodzin, w tym tych, gdzie alkohol był na porządku dziennym. Bogusław Zieliński w jednym z wywiadów zaznaczył, że organizuje dzieciom chrzty oraz komunie. "Za parę lat zapewne będziemy organizować im wesela" - zażartował nawet. Piotr Zieliński specjalnie kupić dwa domy pod ten szczytny cel. Remontem zajęli się jego bliscy, którzy nazwali budynki na cześć piłkarza "Piotruś Pan". Sportowiec, jeśli tylko jest w Polsce, pomaga rodzicom i odwiedza wspomniane domy dziecka. Kupuje niezbędne sprzęty oraz elektronikę.

Piotr Zieliński i jego hojność
Piotr Zieliński i jego hojność KAPiF.pl

Piotr Zieliński nie chwali się pomaganiem. Wzruszające słowa ojca

Bliscy piłkarza nie kryją dumy z syna. Wielokrotnie zaznaczali, że ma "dar od Boga". Co więcej o jego dokonaniach mówił Bogusław Zieliński? - Ostro trenował, nie odpuszczaliśmy mu, ale zawsze miał szybkie nóżki i technikę - zdradził ojciec piłkarza w rozmowie ze Sportowymi Faktami. - Nie zmienił się. Jest zwykłym, prostym chłopakiem z małej miejscowości, to jego oryginalność. Przyjeżdża do Ząbkowic Śląskich, idzie na stadion pobiegać, pogra ze mną w tenisa. Z każdym zrobi sobie zdjęcie. Ja tylko daję znajomym "cynk". Mówię: 'O tej godzinie będzie na stadionie, ale ode mnie tego nie wiecie' - dodał następnie. Zdjęcia Zielińskiego z bliskimi znajdziecie w galerii na górze strony.

Więcej o: