• Link został skopiowany

Dani Alves skazany! Były piłkarz w więzieniu ma spędzić prawie pięć lat

Dani Alves w grudniu 2022 r. został oskarżony przez 23-letnią kobietę o gwałt. Były piłkarz 20 stycznia 2023 roku został aresztowany do czasu wyjaśnienia sprawy. Gwiazdor FC Barcelony już usłyszał wyrok. Został skazany na cztery lata i pięć miesięcy więzienia.
Dani Alves skazany. Został oskarżony o napaść na tle seksualnym
Dani Alves skazany. Został oskarżony o napaść na tle seksualnym. Fot. REUTERS/Pool

Dani Alves został oskarżony przez 23-latkę o gwałt. Do zdarzenia miało dojść 30 grudnia 2022 r. w jednym z klubów nocnych w Barcelonie. Dzień później na policję zgłosiła się ofiara sportowca. Były piłkarz czekał na wyrok w ośrodku Brains 2, do którego trafił na początku 2023 roku. Sąd kilkukrotnie oddalał prośbę, by Brazylijczyk czekał na proces pod nadzorem domowym, gdyż obawiano się, że może uciec z kraju. 22 lutego poinformowano o wyroku w głośnej sprawie. Sam zainteresowany nie przyznawał się do winy. Wiadomo, że spędzi w więzieniu prawie pięć lat.

Zobacz wideo Piłkarz uderzył sędziego. Kara? "Z dożywocia zeszło na trzy lata"

Dani Alves skazany. Został oskarżony o napaść na tle seksualnym

Dani Alves w trakcie trwania procesu wielokrotnie zmieniał zeznania, podczas gdy jego ofiara trzymała się jednej wersji wydarzeń. Utrzymywał, że jest niewinny, a do zbliżenia miało dojść za obopólną zgodą. Na jaw wyszło, że w momencie napaści znajdował się pod wpływem alkoholu, a raporty medyczne potwierdziły, że między nim, a ofiarą doszło do szarpaniny. Policjanci w toalecie barcelońskiego klubu Sutton znaleźli odciski palców, które należały do młodej kobiety. Przebadano również bieliznę, którą 23-latka przekazała policji. Laboratoryjne testy DNA wykryły na niej ślady nasienia piłkarza.

Nie powiedziała, że chce wyjść, nie powstrzymywałem jej przed wyjściem. Nie uderzyłem jej, ani nie złapałem za włosy. Nie jestem tego typu mężczyzną, nie jestem agresywny

- cytuje "Mundo Deportivo". Słowa Daniego Alvesa padły podczas procesu, który odbył się w dniach 5-7 lutego. 40-latek miał płakać podczas składania zeznań.

Dani Alves usłyszał w czwartek 22 lutego wyrok skazujący. Nie było go jednak na sali sądowej. Po wyjściu na wolność (po niemal pięciu latach) przez kolejnych pięć lat będzie znajdował się pod policyjnym nadzorem. Brazylijczyk ma również zakaz zbliżania się do ofiary. Jest zobowiązany zapłacić jej 150 tysięcy euro zadośćuczynienia oraz pokryć wszystkie koszty procesu. - Jesteśmy usatysfakcjonowani, bo jest to wyrok uznający cierpienie ofiary. Musimy jeszcze ocenić, czy surowość wyroku odpowiada faktom - przyznał prokurator. Sportowcowi przysługuje możliwość wniesienia apelacji do sądu wyższej instancji. Więcej zdjęć z sali sądowej znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Więcej o: