Robert Lewandowski ma za sobą kilka nieudanych rozgrywek jako kapitan polskiej reprezentacji. Po spotkaniu z Mołdawią zawiedzeni kibice zaczęli wylewać frustracje w komentarzach, pod jednym ze zdjęć sportowca. Lewy jest znany na całym świecie, jednak w ostatnim czasie głośniej jest o sukcesach Igi Świątek. Pierwsza rakieta świata idzie jak burza. Już zdążyła wygryźć Lewandowskiego z jednego kontaktu. Pod koniec czerwca przedstawiciele Oshee poinformowali, że tenisistka została nową ambasadorką marki. "Iga jest absolutnie numerem jeden na świecie, jeśli chodzi o polskich sportowców" - mówił szef marketingu Tadeusz Czarniecki w rozmowie z serwisem WirtualneMedia. Do tej pory Lewy nie reagował w mediach na porównania do Świątek. Po zabranym dealu postanowił to zmienić. Wymowne wideo pojawiło się na InstaStories jego żony.
Robert Lewandowski z rodziną korzystają z pięknej pogody w tropikach i cieszą się swoim towarzystwem. Żona sportowca wraz z córkami relacjonowała spokojne chwile nad basenem. Przy okazji pochwaliła się doskonałą formą swoją i męża. Na InstaStories Anny pojawiły się nowe, wakacyjne kadry. Tym razem uwieczniła zmagania Lewego na korcie, który z dużą siłą odbijał piłkę i szybko ruszał się na korcie. Nie trudno zauważyć, że małżonkowie do tej pory nie publikowali w mediach takich nagrań. Być może jest to subtelna odpowiedź na utracony kontrakt, na rzecz, jak sam określił to szef marketingu znanej marki napojów izotonicznych - Świątek, która "jest numerem jeden, jeżeli chodzi i polskich sportowców". Robert spadł z tronu.
Nie jest tajemnicą, że w mediach od dłuższego czasu można znaleźć memy z tą dwójką, które z dużą dozą humoru prezentują rywalizację najpopularniejszych w kraju sportowców o ten tytuł. Świątek w jednym z wywiadów przyznała, że widziała memy i ją rozbawiają. Lewy właśnie dostarczył materiału na kolejny. Na nagraniu prezentuje doskonalą formę, jakby chciał powiedzieć: "Świątek idę po ciebie".
Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.