Sobotnie zwycięstwo Igi Świątek w finale Rolanda Garrosa zapisało się w historii polskiego tenisa. 19-latka jako pierwsza Polka zdobyła mistrzostwo wielkoszlemowe w grze pojedynczej. O sukcesie młodziutkiej warszawianki mówi cały świat, a sportsmence pogratulował między innymi prezydent Andrzej Duda.
Sprawdź: Buty sportowe na Avanti24.pl
Swoje cegiełki do sukcesu Igi dołożył także jej sportowy team oraz rodzice, którzy już w dzieciństwie zaszczepili w niej sportowego ducha walki. Ojciec mistrzyni, Tomasz Świątek, to wioślarz i olimpijczyk z Seulu z 1988 roku. Tenisistka może liczyć także wsparcie swojej mamy Doroty. Kobieta co prawda nie była obecna na trybunach w Paryżu, ale dopingowała córkę, oglądając jej wyczyny na korcie w telewizji. Pani Dorota wreszcie wyszła z cienia i udzieliła pierwszego wywiadu po triumfie swojej latorośli.
Matka tenisistki w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że nie jest zaskoczona sukcesem Igi. Jej zdaniem to naturalna konsekwencja wieloletnich treningów:
Muszę przyznać, że nie ma wielkiego zaskoczenia, bo córka zajmuje się tenisem od piętnastu lat. Po takim czasie orki na kortach przychodzi czas na odcinanie kuponów i należnej chwały. Tak jak człowiek odnosi największe sukcesy zawodowe gdzieś koło czterdziestki, to w tenisie ma to miejsce znacznie wcześniej ze względu na specyfikę tego sportu.
Podczas turnieju nie kontaktowała się z córką, aby nie rozpraszać jej uwagi:
Nie miałam z córką kontaktu, bo to by zaburzyło pracę całego teamu. Oni ją zupełnie izolowali od wpływów zewnętrznych i to była bardzo dobra strategia. Gdybym w trakcie turnieju przekazywała jakieś uwagi, tobym ją tylko mogła niepotrzebnie rozproszyć.
Dorota Świątek zdradziła, że tenis wymagał od jej córki wielu poświęceń. Mistrzyni nie mogła liczyć na taryfę ulgową:
[Iga] Wielokrotnie wspominała, że była pozbawiona życia towarzyskiego, bo była trzymana w sportowej bańce. Trenowała codziennie, w niedziele i święta też.
Okazuje się, że Iga jest czasami niecierpliwa, jednak pracuje nad swoimi cechami charakteru:
To jest generalnie cecha młodych ludzi, którzy wszystko chcą robić szybko i wszystko chcą mieć od razu. Gdy człowiek dorasta, to zauważa, że tempo nie jest najważniejsze i podchodzi do życia bardziej rozważnie. Nie sądzę, by Iga odstawała pod tym względem od reszty rówieśników ani by to jej przeszkadzało w sporcie.
Po ogromnym sukcesie przyszedł czas na świętowanie. Dorota Świątek podkreśliła, że najważniejsza jest radość i satysfakcja Igi. Sportowe uniesienia kibiców schodzą na dalszy plan:
Sama zdecyduje jak uczci sukces, poza tym będzie miała dużo spotkań medialnych i zawodowych. Wszyscy się na nią rzucą, będzie sporo szumu. Sprawy osobiste zejdą na dalszy plan. Mogę mówić o sobie: radość jest wielka i duma też. Największa satysfakcja jest taka, że córka robi to, co daje jej frajdę. Sprawą wtórną jest to, że daje także radość innym.
Zobacz też: Tak Iga Świątek świętowała zwycięstwo. Jej trener wszystko pokazał. Był dymiący się stół i wykwintna kolacja
Jeszcze raz gratulujemy Idze i życzymy kolejnych sukcesów.