Pilna wiadomość od Beaty Kozidrak. Jest pod opieką lekarzy

Beata Kozidrak zaskoczyła fanów przykrym komunikatem. Niestety nie spotka się z nimi na najbliższych zaplanowanych koncertach.

Beata Kozidrak intensywnie koncertuje z Bajmem. Gwiazda, która w tym roku skończyła 64 lata, ze znanym zespołem związana jest już od 46 lat. Nagrania z jej występów zdobywają w mediach społecznościowych ogromną popularność. Niestety artystka musi na pewien czas odpocząć od energii tłumów z ważnego powodu. O wszystkim opowiedziała na Instagramie.

Zobacz wideo Kozidrak o trudnym roku. Gdzie najchętniej wypoczywa?

Beata Kozidrak na przymusowym urlopie. "Wrócisz ze zdwojoną siłą"

"Kochani, niestety, ale po raz pierwszy w życiu z tak wielką siłą dopadła mnie choroba, że w ten weekend nie dam rady dla was wystąpić w Poznaniu z Bajmem i w Zielonej Górze na koncercie Christmas Time. Jestem pod opieką wspaniałych lekarzy, którzy robią wszystko, abym jak najszybciej wyzdrowiała i wróciła do koncertowania. Dbajcie o siebie, uważajcie na swoje zdrowie, badajcie się! Do zobaczenia wkrótce" - czytamy w najnowszym wpisie Kozidrak. Co na to fani? "Wracaj jak najszybciej do zdrowia! Czekamy", "Szybkiego powrotu do zdrowia pani Beato, bo zdrowie jest najważniejsze, proszę dbać o siebie i wracać do nas jak najszybciej" - piszą pod postem gwiazdy.

Beata Kozidrak miała wystąpić na Sylwestrze Polsatu? Miszczak się wygadał

- Podczas tegorocznego sylwestra Beata zaśpiewa na zamkniętej imprezie w jednym z warszawskich hoteli. Wstęp na tego sylwestra kosztuje od 1400 zł za osobę. Ona sama zarobi tam nawet dwa razy więcej, niż jakby śpiewała w Polsacie, więc nie było się nad czym zastanawiać. Na dodatek presja mniejsza, bo nie będą jej oglądały miliony przed telewizorami, no i będzie miała blisko do domu. Na takich zabawach są dobrzy sponsorzy i to się bardziej opłaca niż śpiewanie w telewizji, która złote czasy ma za sobą - zdradził nam swego czasu informator. Edward Miszczak chciał ponoć zatrzymać Kozidrak na sylwestrowej zabawie Polsatu, ale nie dopiął swego. Prawdopodobnie zależało mu na słynnych ruchach scenicznych. - On kocha zamieszanie i afery. Liczył mocno na ten sensualny taniec, by przyciągnąć tłumy przed telewizory. Chciał go zobaczyć w Polsacie, bo wiedział, że stanie się viralem i narobi szumu koło jego sylwestra. Nieważne jak, ważne by mówiono i oglądalność się zgadzała. A tak? Wie, że trudno będzie ją przebić, ale szuka kogoś, kto podoła, bo przecież on się nigdy nie poddaje - ujawnia nasze źródło.

Więcej o: