Anna Popek rozprawia o wolnej Wigilii. Dolała oliwy do ognia?

Anna Popek zdradziła, co myśli na temat wolnej Wigilii. Jak sama przyznała, dotąd ten dzień spędzała w pracy. Bywało, że do późna.

Jesienią tego roku Lewica zaproponowała, by Wigilia Bożego Narodzenia ustawowo była dniem wolnym od pracy. Pomysł budzi kontrowersje, ale niespodziewanie przyklasnął mu Andrzej Duda. - Myślę, że zwłaszcza dla kobiet, które, choć nie wszyscy są z tego zadowoleni, odpowiadają u nas tradycyjnie za przygotowanie potraw wigilijnych. Na pewno paniom byłoby lżej, ale i mężczyznom, bo przecież trzeba zrobić mnóstwo zakupów przed Wigilią i przygotować dom - mówił prezydent. Pojawiają się jednak głosy, że taki projekt nie sprzyjałby budżetowi państwa. Padały też pomysły, by zamienić inny wolny dzień od pracy na Wigilię. A co na to, by 24 grudnia był wolny, Anna Popek?

Zobacz wideo Anna Popek: Kobiety na wysokich stanowiskach nie są szczęśliwe. Korwin Piotrowska odpowiada. 'XXI wiek a niektórzy nadal w średniowieczu'

Anna Popek w Wigilię pracuje do późna

Anna Popek po tym, jak dokonano rewolucji w TVP, która pod sztandarem Jacka Kurskiego stała się stacją propagandową, straciła posadę w "Pytaniu na śniadanie". 56-latka szybko jednak znalazła nową fuchę i pojawia się na antenie skrajnie prawicowej Telewizji Republika. Popek słynie z tego, że chętnie wypowiada się na wszelakie tematy. Toteż w najnowszej rozmowie z portalem Jastrząb Post zdradziła, co myśli o pomyśle wolnej Wigilii. Prezenterka zaczęła ostro. - Nie mam wolnej Wigilii. W ogóle sobie nie wyobrażam wolnej Wigilii - powiedziała. 

Wygląda na to, że Popek jest niezwykle oddana swojej pracy. Wspomniała o tym, że jedną z Wigilii niemal całkowicie spędziła w pracy, bo trzeba było nagrać wywiad. Na tym nie koniec, bo na stanowisku została do późnych godzin wieczornych, toteż dopiero o dziewiątej wieczorem mogła przygotować wigilijną kolację. 

Nagrywaliśmy jakąś wypowiedź. Potem musiałam wrócić, szybko przygotować wszystkie potrawy i miałam jeszcze wieczorny dyżur. Na szczęście wydawca puścił nas wcześniej, więc o dziewiątej byłam w domu i mogłam przygotować Wigilię

- mówiła. 

Anna Popek o wolnej Wigilii. "Nie widzę sensu"

Popek, delikatnie mówiąc, nie podeszła entuzjastycznie do tematu. W jej przekonaniu w Wigilię i tak pracodawcy "puszczają wcześniej wszystkich pracowników do domów". - Myślę, że wszystko da się pogodzić. Jeżeli to ma być kosztem czegoś, to nie widzę sensu, bo i tak jak świat światem zawsze pracodawcy puszczali wszystkich wcześniej do domu tego dnia. A poza tym Wigilia, jak sama nazwa wskazuje, to jest przeddzień świąt. Święta są 25-26. Nie wiem, jak będzie wygodniej ludziom to sobie zorganizować. - powiedziała. I pochwaliła się: - Po prostu jestem przyzwyczajona do pracy w każdych warunkach. 

Więcej o: