Dostała od córek wyjątkowe prezenty. Martyna Wojciechowska we łzach. "Całe życie się czeka..."

50. urodziny Martyny Wojciechowskiej były jedyne w swoim rodzaju. Dziennikarka nie kryła wzruszenia, kiedy opowiadała o prezentach od córek.

Tegoroczne urodziny Martyny Wojciechowskiej były jedną wielką niespodzianką. Dziennikarka celebrowała ten wyjątkowy dzień w Rzymie razem z córką Marysią i swoją przyjaciółką. "Wylądowałam, opóźniony samolot, idę do hali przylotów, a tam... Mariachi, zespół, transparenty, serpentyny, tort, świeczki... Mnóstwo moich przyjaciół, także tych, których od dawna nie widziałam. Zupełnie się nie spodziewałam takiej niespodzianki późnym wieczorem" - opowiadała reporterce Jastrząb Post. Wojciechowska pochwaliła się również prezentami, które otrzymała od najbliższych. Najwięcej emocji wzbudziły te od córek. 

Martyna Wojciechowska popłakała się, gdy dostała prezent od Kabuli 

Przybrana córka prezenterki niedawno była na wakacjach w Polsce. To właśnie wtedy miała podarować Wojciechowskiej wyjątkowy prezent. Dziennikarka nie zdradziła, co to takiego. W dniu urodzin otrzymała natomiast kartkę z życzeniami. "Napisała mi w dniu urodzin tak piękne słowa, że aż łza mi się zakręciła w oku... A właściwie to się popłakałam, przyznam się. To było o tym, jak nikt w nią nie wierzył i ja w nią uwierzyłam, i dałam jej skrzydła... Całe życie się czeka na takie słowa. Całe życie myślisz, że może taki dzień nastąpi i on właśnie nastąpił. Choć ja nigdy niczego od niej nie oczekiwałam, bo przecież nie po to robimy coś dla drugiego człowieka, żeby dostać nagrodę" - mówiła przejęta. "Natomiast moja córka Marysia wybrała mi świetną książkę, ona jest molem książkowym i ma dobry gust, i również napisała mi piękny list" - dodała

Zobacz wideo Co w nowym sezonie "Kobiety na krańcu świata"? Wojciechowska ujawnia

Kabula studiuje wyjątkowo trudny kierunek. Teraz wybrała jeszcze trudniejszą specjalizację 

Przy okazji odwiedzin Kabuli dziennikarka udzieliła kilku wywiadów, w których opowiadała o planach swojej przybranej córki. Okazuje się, że Kabula studiuje prawo. "Śpiewająco zdała egzaminy na koniec drugiego roku, ale też rzeczywiście ona kocha śpiewać. Chodzi teraz po domu i codziennie śpiewa, więc zaczynam dzień z muzyką, ale nie z tą elektroniczną, tylko live, a cappella. (...) Jest bardzo zdeterminowana. Wybrała specjalizację i chce studiować prawa człowieka" - mówiła swego czasu portalowi cozatydzien.tvn.pl. ZOBACZ TEŻ: Holecka pomstuje na podwyżki za gaz, Wojciechowska sprowadza ją na ziemię. "Nie na miejscu"

Więcej o: