Mery Spolsky od lat działa w branży muzycznej. W rzeczywistości piosenkarka nazywa się Maria Ewa Żak, a do jej najpopularniejszych utworów zaliczają się "Bigotka" oraz "Miło Było Pana Poznać". Ostatnio wzbudziła niemałe emocje singlem "POLSKIE CHŁOPAKY", gdzie nawiązała do wielu celebrytów, m.in. Marcina Prokopa i Macieja Maleńczuka. Mery prowadziła koncert "Wianki nad Wisłą. Dźwięki wolności" i w pewnym momencie zakpiła z reprezentacji Polski, która odpadła z rywalizacji na Euro 2024.
Piosenkarka prowadziła koncert "Wianki nad Wisłą. Dźwięki wolności", który zorganizowano na warszawskim Podzamczu. To uwielbiane wydarzenie, które jest powitaniem lata przez warszawiaków. W pewnym momencie gospodyni wieczoru postanowiła nawiązać do reprezentacji Polski i porażki, jakiej doznała na Euro 2024. Przypominamy, że kadra narodowa pod wodzą Michała Probierza przegrała dwa mecze fazy grupowej - z Holandią 1:2 i Austrią 1:3, co przekreśliło już jej szansę na walkę o tytuł. To Polska jako pierwsza odpadła z turnieju. Mery Spolsky nie gryzła się w język.
Bezcenna, ukochana, pozwalająca nam robić to, co sprawia nam radość, oczywiście mam na myśli wolność, a nie siebie. Cenimy ją, bo nikt nie lubi, jak nam się każe i mówi, co możemy i z kim. I o tym śpiewał Zalewski w utworze "Polsko" i "Annuszka". Poszło mu znacznie lepiej niż wczoraj reprezentacji w Berlinie
- powiedziała.
Na koncercie nie zabrakło wielu gwiazd - Vito Bambino, Baranovskiego czy Palucha. Był także Krzysztof Zalewski, o którym w swojej wypowiedzi wspomniała Mery Spolsky. Piosenkarz wyznał, że został poproszony o to, by mówić "mądre rzeczy". Postanowił zacytować kultowe już słowa: "Wolność - kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem" - powiedział ze sceny i przy okazji wykonał gest pokoju. Zalewski użył tekstu piosenki grupy Chłopcy z Placu Broni "Kocham wolność", który powstał w 1990 roku. Autorem słów był Bogdan Łyszkiewicz, który zginął w wypadku samochodowym. Zdjęcia Zalewskiego z tego wydarzenia znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Komentarze (4)
Mery Spolsky nawiązała do porażki reprezentacji w Berlinie. Zalewski cytował legendę