"Królestwo kebaba" nie do końca wpisało się w gust kulinarny Książula. Przedstawił w materiale dostępne warianty, zwrócił uwagę na cenę i ilość mięsa. Finalnie w jego ocenie "Chajzerowy kebab" nie wypadł najlepiej. Właściciel biznesu nie krył niezadowolenia z tego faktu. - Widziałem, jest tak samo do d**y, jak sam autor tej recenzji - mówił oburzony w rozmowie z Radiem Opole były prezenter. Postanowił jednak przeprosić.
Właściciel kebaba przeanalizował swoją ostatnią wypowiedź i postanowił ją sprostować, a właściwie przeprosić znanego twórcę internetowego. "Uwaga, będzie bez chajzerowania, a to jakaś nowość, więc warto przeczytać do końca. Pragnę serdecznie przeprosić pana Książula. Po męsku, krótko i konkretnie. Moje słowa były… "z d**y"" - napisał na Instagramie. "Mój biznes powstał z marzeń i faktycznie mam do niego emocjonalny stosunek, który w przypadku mojej wypowiedzi dla radia wziął górę nad klasą, kulturą i elegancją. To że nie jestem fanem recenzji mojego kebsa nie oznacza, że pan Książulo nie robi świetnej roboty pomagając rodzinnym biznesom" - przekazał dalej Filip Chajzer. Zapowiedział przy tym zmiany w funkcjonowaniu swojego gastronomicznego biznesu.
Wprowadzamy dodatkową książęcą porcję mięsa gdyby komuś było mało
- zapowiedział. Zdjęcia produktów z jego biznesu gastronomicznego znajdziecie w galerii na górze strony.
My też odwiedziliśmy kebaba Chajzera. Warto?
Pod kebabem nie brakuje tłumu - wielu chciało spróbować specjału prezentera po licznych recenzjach na TikToku czy YouTube. Biznesowi Chajzera postanowiła przyjrzeć się ekipa Plotka. Po 40 minutach oczekiwania otrzymaliśmy zamówienia. "Zdecydowanie największym plusem kebaba Chajzera nie jest to, co w środku, a... bułka. Tak świeżutkiej i chrupiącej rzeczywiście można szukać ze świeczką u konkurencji. My zamówiliśmy opcję gemüse w wersji z wołowiną i wegetariańską, każda z nich nam smakowała. I przede wszystkim nas zasyciła. Trzeba przyznać, że dobrych warzyw to nikt w tych kebabach nie oszczędza i bułki są nimi wypełnione po brzegi. Wszystko jest zdecydowanie świeże, smaczne i bez tłuszczu" - tak o tej wizycie pisaliśmy w pierwotnej recenzji punktu. Było kilka uwag do kebaba, o czym przeczytacie we wspomnianym artykule.