• Link został skopiowany

Poszedł na drzemkę i już się nie obudził. Miał tylko 32 lata. Nagła śmierć Bruce'a Lee wciąż pozostaje zagadką

Co tak naprawdę doprowadziło 50 lat temu do przedwczesnej śmierci Bruce'a Lee - tego pewnie nigdy się nie dowiemy. Wokół odejścia legendy kina przez lata powstało wiele spekulacji i hipotez.
Bruce Lee
EastNews

Bruce Lee uznawany jest nie tylko za niezwykle wpływowego mistrza sztuk walki, ale też jednego z najważniejszych aktorów XX wieku. Filmy z jego udziałem weszły na stale do kanonu kina, a "Wejście smoka", jedna z jego najbardziej znanych produkcji, trafiła do Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych i jest dziś uznawana za dziedzictwo kulturalne USA. Sam Bruce Lee nie doczekał jednak momentu, gdy "Wejścia smoka" trafiło do kin. Zmarł 20 lipca 1973 roku, miesiąc przed premierą filmu w Los Angeles.

Zobacz wideo Najgłośniejsze zaginięcia w Polsce

Co stało się w dniu śmierci Bruce'a Lee?

Problemy ze zdrowiem Bruce'a Lee pojawiły się jeszcze w czasie kręcenia "Wejścia smoka". Podczas intensywnej pracy na planie aktor w dość krótkim czasie schudł aż dziesięć kilogramów. Lee trafił do szpitala w Hongkongu w maju 1973 roku po tym, jak upadł na podłogę i dostał ataku padaczki w trakcie dogrywania ścieżki dialogowej do filmu. Lekarze zdiagnozowali u niego obrzęk mózgu, który udało się zredukować przez podanie leków. Bruce Lee wyszedł ze szpitala, jednak w kolejnych dniach skarżył się na powracające bóle głowy.

20 lipca mistrz sztuk walki spotkał się z producentem Raymondem Chowem i aktorką Betty Ting Pei w jej mieszkaniu, aby rozpocząć prace nad kolejnym filmem. Tego dnia znów nie czuł się dobrze i zmagał z silną migreną. Bruce Lee zażył aspirynę i około godziny 19:30 poszedł na drzemkę przed kolacją, na którą miał udać się z Chowem i Ting Pei. Na spotkanie jednak nie dotarł. Aktora znaleziono w łóżku niedającego żadnych oznak życia. Do Bruce'a Lee wezwano lekarza, a po kilku minutach bezskutecznej reanimacji przewieziono go do szpitala. Na ratunek było już niestety za późno. Lekarze stwierdzili zgon mistrza sztuk walki tuż po przybyciu do kliniki.

Niewyjaśniona zagadka i nowe fakty

Jako bezpośrednią przyczynę śmierci Bruce'a Lee wskazywano obrzęk mózgu, który, jak wykazała autopsja, był powiększony o 13 proc. Co jednak doprowadziło do tak poważnych problemów ze zdrowiem? Początkowo śmierć legendarnego aktorka określano jako "nieszczęśliwy wypadek", a lekarze uważali, że bezpośrednią przyczyną była reakcja alergiczna na aspirynę, którą Lee zażył tego dnia.

W biografii Bruce'a Lee autorstwa Matthew Polly'ego, która ukazała się w 2018 roku, znalazła się nowa hipoteza dotycząca zgonu mistrza sztuk walki. Według lekarzy do obrzęku mózgu miało doprowadzić przemęczenie i udar cieplny. Zarówno w dniu pierwszej hospitalizacji Bruce'a Lee, jak i w dniu jego śmierci, w Hongkongu panował upał i bardzo duża wilgotność powietrza. W dodatku aktor w 1972 roku przeszedł operację usunięcia gruczołów potowych w obrębie dołu pachowego, aby podczas nagrywania intensywnych scen walki nie pocić się przed kamerami. 

O przełomie w wyjaśnieniu zagadki przedwczesnego odejścia Bruce'a Lee media zaczęły rozpisywać się pod koniec 2022 roku, kilka miesięcy przed 50. rocznicą jego śmierci. Na łamach "Clinical Kidney Journal" ukazał się wówczas artykuł z wynikami badań przeprowadzonych przez hiszpańskich naukowców. Doszli oni do wniosku, że powodem problemów ze zdrowiem Bruce'a Lee mogło być... picie zbyt dużych ilości wody. 

Postawiliśmy hipotezę, że Bruce Lee zmarł z powodu niezdolności do wydalania wystarczającej ilości wody potrzebnej do zachowania homeostazy organizmu. Może to doprowadzić do hiponatremii [stan niedoboru sodu we krwi - red.], obrzęku mózgu i śmierci w ciągu kilku godzin, jeśli nadmiernemu spożyciu wody nie towarzyszy jej wydalanie z moczem - brzmi jego fragment.

Zdaniem naukowców istniało kilka czynników, które mogły odpowiadać za taki stan rzeczy - m.in. palenie marihuany, które zwiększa pragnienie, spożywanie alkoholu, przyjmowanie leków na receptę, a także zaburzenia czynności nerek wywołane wielokrotnymi urazami.

"Cios wibrującej śmierci" i rodzinna klątwa

Z racji tego, że przez długi czas nie ujawniano szczegółów związanych ze śmiercią legendy kina, urosło wokół niej wiele teorii spiskowych. Spekulowano, że związek ze zgonem Bruce'a Lee może mieć Raymond Chow, który po jego śmierci przejął w całości założoną przez nich w 1972 roku wytwórnię filmową Concord Production Inc. Pojawiały się także plotki o rzekomym romansie Lee z Betty Ting Pei, który mistrz sztuki walki miał chcieć zakończyć. Fani aktora zarzucali Ting Pei celowe podanie aktorowi aspiryny, aby wywołać u niego reakcję alergiczną. Zdaniem niektórych Bruce Lee miał też zostać "ukarany" śmiercią poprzez "cios wibrującej pięści". W taki sposób mieli zabić go członkowie triady czy też mnisi z Shaolin za dzielenie się tajemnicami kung-fu. Najsłynniejsza legenda miejska mówi jednak o rodzinnej klątwie, którą rzekomą obciążeni są bliscy Bruce'a Lee. Ta teoria stała się bardzo popularna w 1993 roku, gdy 28-letni wówczas syn aktora, Brandon Lee, zginął na planie filmu "Kruk" w wyniku postrzału.

Choć po 50 latach od zgonu legendarnego aktora z "Wejścia smoka" naukowcy przybliżyli nas nieco do poznania prawdy, szczegółów pewnie nigdy już nie poznamy. Pewne jest natomiast, że Bruce Lee pozostawił po sobie ogromną spuściznę, a jego legenda żyje do dziś. Więcej zdjęć aktora znajdziecie w galerii na górze strony.

Bruce Lee
Bruce LeeYouTube/Oliver URSU

Źródła: variery.com, scmp.com, "Clinical Kidney Journal".

Więcej o: