Matthew Mindler - młody aktor znany m.in. z roli w filmie "Nasz brat idiota" - nie żyje. 25 sierpnia rodzina nastolatka zgłosiła jego zaginięcie po tym, jak nie odbierał telefonów i nie odpisywał na wiadomości. Władzom uczelni udało się wówczas ustalić, że dzień wcześniej młody mężczyzna opuścił akademik i już do niego nie wrócił.
O śmierci nastolatka poinformował Daniel A. Wubah, dyrektor Uniwersytetu Millersville w Pennsylwanii, na którym studiował chłopak. Z oświadczenia dowiadujemy się, że ciało Mindlera zostało znalezione w Manor Township - miasteczku leżącym nieopodal kampusu:
Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy o śmierci 19-letniego Matthew Mindlera z Hellertown w Pensylwanii - studenta pierwszego roku na Uniwersytecie Millersville. Nasze myśli są dziś z jego przyjaciółmi i rodziną podczas tego trudnego czasu. (...) Ciało Mindlera zostało odnalezione w Manor Township, które znajduje się nieopodal kampusu. To czas żałoby dla rodziny i naszej społeczności. Proszę, abyśmy w tym trudnym okresie wzajemnie się wspierali.
Mindler od najmłodszych lat grał w produkcjach filmowych i telewizyjnych. Swoją pierwszą filmową rolę zaliczył w 2009 roku w jednym z odcinków serialu "As the World Turns". Kolejno wystąpił w filmie "Bereavement" i pojawił się w "Last Week Tonight with John Oliver," "Chad: An American Boy" i krótkometrażówce "Frequency." W 2011 wcielił się w rolę syna Emily Mortimer i Steve'a Coogana w komediodramacie "Nasz brat idiota". Od 2016 roku nie wystąpił w żadnej produkcji.
Przyczyna śmierci młodego aktora nie jest znana.