Justyna Nagłowska i Borys Szyc tworzą patchworkową rodzinę - oboje mają córki z poprzednich związków. Razem doczekali się natomiast syna Henryka, który jest ich oczkiem w głowie. Chłopiec towarzyszy znanym rodzicom podczas wakacji, o czym poinformowała celebrytka. W długim wpisie stwierdziła, że podróże z małymi dziećmi nie powinny nazywać się wakacjami. Słusznie?
Justyna Nagłowska poczyniła wpis na Instagramie, w którym dała do zrozumienia, że wakacje z małymi pociechami bywają bardzo pracowite. Ameryki nie odkryła, ale zaproponowała nową nazwę.
"Teraz ty zmieniasz pieluchę" oraz "jestem zmęczona"… To jest właśnie urlop rodzicielski. Już prawie zapomniałam, jak to jest, a znów tu jestem, ale spokojnie, jeszcze parę lat i odsapniemy. Dużo optymizmu dla wszystkich rodziców wypoczywających z maluszkami na wakacjach. Mam też dla was mały plebiscyt - wymyślmy jakąś nową, adekwatną nazwę dla wakacji z dziećmi. Taką, żeby się nie frustrować. "Jak to? Jestem na wakacjach, a nie odpoczywam?". Pierwsze, co mi przychodzi głowy, to wariacje. Czekam na wasze propozycje. Piękne zdjęcia wykonane przez tatę Henia - napisała partnerka Borysa Szyca.
Internauci oczywiście zgodzili się z celebrytką, a trafnym spostrzeżeniem podzieliła się aktorka, Magdalena Lamparska.
Dzieci mają wakacje, rodzice mają dzieci - skomentowała wpis Nagłowskiej, dorzucając trzy płaczące ze śmiechu emotikony.
Właśnie kończę obóz pracy z trójką na Helu - dodała z kolei w żartobliwym tonie internautka.
Cóż, może właśnie z tego powodu Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wylecieli do Włoch bez dzieci?
Komentarze (3)
Justyna Nagłowska szczerze o wyjazdach z dziećmi. "Niewiele mają wspólnego z terminem wakacje". Wymyśliła inną nazwę