Maffashion o mały włos nie straciła swojego konta na Instagramie. Wszystko przez to, że udostępniła na InstaStories nagrania z Samuelą Górską, która głosiła antysemickie i homofobiczne poglądy. Serwis uznał, że Julia Kuczyńska promuje mowę nienawiści, usunął jej InstaStories oraz nałożył "cichy ban" na jej konto. W praktyce oznaczało to, że użytkownicy, którzy nie obserwowali jej profilu, nie mogli go wyszukać po wpisaniu nazwy. Dla Maffashion oznaczało to spadek zasięgów.
Sytuacja była nieciekawa. Maffashion mogła w każdej chwili stracić swoje konto, ponieważ znalazło się na celowniku pracowników Instagrama, którzy mieli monitorować jej treści. W razie gdyby kolejny raz dostrzegli coś niepokojącego, to wtedy mogliby skasować jej konto.
Sytuacja została jednak już wyjaśniona. Serwis wirtualnemedia.pl skontaktował się z polskim biurem prasowym Facebooka, do którego należy Instagram. Pracownicy przeprosili blogerkę.
Profil i jego treści zostały ograniczone w wyniku pomyłki i są już przywrócone. Bardzo przepraszamy za związane z tym niedogodności - czytamy na stronie wirtualnemedia.pl.
Okazuje się, że nagrania Samueli Górskiej, które udostępniła Maffashion, po raz kolejny zostały sprawdzone. Pracownicy przekonali się, że blogerka je krytykowała, a nie promowała.
Chociaż nie dopuszczamy mowy nienawiści na Facebooku lub Instagramie, pozwalamy ludziom przekazywać informacje na ten temat w kontekście krytycznym. Treści zostały już przywrócone, a ograniczenia profilu - usunięte. Każdego tygodnia sprawdzamy miliony treści i czasami zdarza nam się popełniać błędy, tak jak w tym przypadku. Bardzo przepraszamy za wszelkie związane z tym niedogodności - poinformował polski Facebook w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.
Maffashion może już spać spokojnie.