Magdalena Cielecka rzadko opowiada o swojej rodzinie. Dopiero kilka lat temu zmierzyła się z przeszłością i przyznała, że nie miała łatwego dzieciństwa. Jej ojciec był alkoholikiem. Zmarł, gdy aktorka miała 19 lat.
Magdalenę Cielecką od lat możemy podziwiać na ekranie lub deskach teatru. Jest uznaną aktorką, obsypaną masą nagród międzynarodowych - głównie za jej teatralne kreacje. O jej życiu prywatnym niewiele wiadomo, poza doniesieniami o partnerach, a już najmniej o jej dzieciństwie. Dopiero kilka lat temu aktorka przyznała, że jej ojciec zmagał się z alkoholizmem.
Przestałam ukrywać, że jestem córką alkoholika, dzieckiem DDA. To nie jest powód do wstydu. Na szczęście w moim domu nie było przemocy. Jeśli takie wyznania pomogły innym, to się z tego cieszę - wyznała w rozmowie z "Na żywo".
Magdalena Cielecka wiele lat po stracie ojca zaczęła wracać do okresu dzieciństwa i interesować się wpływem choroby ojca na jej życie. Gdy zauważyła, że nie jest w stanie wytłumaczyć pewnych swoich reakcji, np. agresywnych zachowań, zaczęła szukać pomocy u specjalistów.
Całej terapii nigdy nie ukończyłam, ale zdarzało mi się korzystać z pojedynczych sesji. (...) Po latach doszłam do wniosku, że dla mnie najlepszą terapią jest moja praca. Podczas grania wyrzucam z siebie emocje, które mnie niszczą. Mogę płakać, krzyczeć, być silna albo słaba. W ten sposób dochodzę do ładu sama z sobą - mówiła dalej w wywiadzie.
Magdalena Cielecka to ceniona aktorka teatralna i filmowa. Największą popularność zdobyła dzięki filmowi "Samotność w sieci" oraz, a może przede wszystkim, dzięki rolom teatralnym. Ostatnio mogliśmy ją oglądać w cieszących się powodzeniem serialach na przykład: "Chyłka" (TVN) na podstawie książek Remigiusza Mroza, czy "Belfer" (Canal+), który jest ekranizacją powieści Jakuba Żulczyka.