Już 20 maja podczas 65. Konkursu Piosenki Eurowizji na scenie w Rotterdamie zaprezentuje się Rafał Brzozowski, który wykona "The Ride". Jego szanse na awans do finału ocenił Michał Wiśniewski, który stanął w obronie kolegi po fachu. Kogo wysłałby na festiwal w przyszłości?
W rozmowie z Cezary Wiśniewskim Michał Wiśniewski dał do zrozumienia, że będzie śledził tegoroczne zmagania eurowizyjne. Odniósł się też do typowań bukmacherów, którzy, delikatnie mówiąc, nie są łaskawi dla Rafała Brzozowskiego.
To, że szanse mamy niewielkie, nie oznacza, że należy tak mówić. Presja każdego reprezentanta jest generalnie olbrzymia i wydaje mi się, że nie da się jej ominąć. Staram się łagodzić hejt, który spotkał Rafała, bo jest on nieuzasadniony. Na Eurowizję wysyłaliśmy różne kawałki, gdyby była jakaś recepta, to byśmy z niej skorzystali. Niemniej jednak trzeba uwierzyć bukmacherom, bo oni się na tym znają.
Redaktor Plotka dopytywał, czy według lidera Ich Troje polska delegacja robi wszystko, by wyłaniać co roku najlepszego reprezentanta.
Decydując się na udział, Rafał zdawał sobie sprawę z tego, z czym to się je. Ponadto czas nie jest dobry na to, by dyskutować, czy delegujący, czyli w tym przypadku TVP, robi wszystko, co jest możliwe w tym kierunku. Pewnie nie, ale generalnie nie robi więcej niż inne kraje. Wydaje mi się, że Ich Troje skorzystało swego czasu z dobrodziejstwa telewizji prywatnej. Mieliśmy podpisany kontrakt na program i ta promocja była, było o nas głośno. Nie wiem, co jeszcze Rafał mógłby zrobić, żeby było o nim głośno. Ważne, żeby zaprezentował nas zacnie. Nie ma idealnej piosenki, którą można wygrać Eurowizję, to jest bzdura, którą tłumaczę ludziom od wielu lat.
Mimo to zdradził, kto według niego byłby idealnym eurowizyjnym kandydatem.
To pytanie trochę na zasadzie, komu bym źle życzył. Nie wiem, na Eurowizji można praktycznie stracić. Ten, komu się uda, przekuje to w sukces, ale jeśli nie… Gdybym miał wybierać, to myślę, że powinni jechać ci, którzy są najbardziej popularni w danym kraju. Do tej pory nie widzieliśmy na Eurowizji Dody, ale Dorota jest na tyle inteligenta, że wie, że porażka oznaczałaby niepotrzebne emocje. Może na poważnie młode pokolenie, które wygrało Eurowizję dziecięcą? - zastanawiał się.
Myślicie, że Roksana Węgiel i Viki Gabor już pracują nad konkursowymi piosenkami? W końcu w tym roku szansę na zwycięstwo ma przede wszystkim Destiny z Malty, która wygrała Eurowizję Junior 2015 roku.