Larry King zmarł 23 stycznia w wieku 87 lat. Dziennikarz spisał swój testament odręcznie w 2019 roku, co nie powinno stanowić przeszkód w uznaniu jego prawdziwości. King rozdzielił cały swój majątek między piątkę dzieci, a to wzbudziło podejrzenia jego ostatniej, siódmej, żony, która postanowiła podważyć rzetelność całego dokumentu.
Shawn King jest siódmą wybranką, z którą legendarny dziennikarz stanął na ślubnym kobiercu. Choć łączyło ich małżeństwo trwające prawie dwie dekady (najdłuższe w życiorysie Kinga), to w 2019 roku postanowili ogłosić separację. To właśnie w tym okresie dziennikarz spisał testament, przepisując cały majątek piątce swoich dzieci. Od tego czasu nie zaktualizował dokumentu, choć kilka miesięcy później pochował zmarłego na zawał serca syna Andy’ego i córkę Chayę, która odeszła w konsekwencji raka płuc.
Ostatnia żona Kinga nie została w ogóle uwzględniona w testamencie, gdyż wszystko miało wskazywać na ostateczny rozpad małżeństwa. Kobieta jednak nie poddaje się. 61-latka walczy o swój udział w spadku, twierdząc, że między nią a prawie-byłym mężem mogło jeszcze dojść do pojednania. Argumentem sprzyjającym podważeniu testamentu Kinga jest fakt, że dziennikarz spisał go po udarze, gdy jego zdolności umysłowe mogły być wyraźnie osłabione.
Oficjalna kwota majątku pozostawionego w spadku przez Kinga wynosi dwa miliony dolarów, do czego dochodzą jeszcze fundusze powiernicze oraz nieruchomości. Wysłuchanie przed sądem wyznaczono na koniec lutego.