Ponad tydzień temu Trybunał Konstytucyjny ogłosił uzasadnienie orzeczenia w sprawie aborcji. Polki i Polacy ponownie tłumnie wyszli na ulicę, aby zaprotestować. Niedługo przed finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Jurek Owsiak opowiedział się za Strajkiem Kobiet. Jak się okazuje, jego wypowiedź nie do końca spodobała się Paulinie Młynarskiej.
Jurek Owsiak podczas konferencji prasowej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przyznał, że nie zgadza się ze zmianami w prawie aborcyjnym. Przy okazji zaznaczył, że nie jest zwolennikiem "aborcji na życzenie".
Ta najnowsza, to są dopiero restrykcje. Kiedy dziękujemy kobietom uczestniczącym w Strajku Kobiet, my tak samo nie zgadzamy się z tą najnowszą ustawą. Jest restrykcyjna, nie powstała w wyniku żadnego dialogu, żadnej dyskusji. Powstała gdzieś w nocy. (...) Nie jesteśmy świrami, wariatami, którzy mówią, że aborcja ma być na pstryknięcie. To jest absolutnie nadużycie. Myślenie o tym jest absolutnym nadużyciem - mówił podczas konferencji prasowej.
Słowa Jurka Owsiaka nie do końca spodobały się Paulinie Młynarskiej. Dziennikarka ostro skomentowała jego słowa.
Jurku Owsiaku, jesteś dziadersem. Kochanym, uwielbianym, za którego wiele z nas dałoby się pokroić. Ale jesteś dziadersem. Świadczy o tym łatwość, z jaką w czasie, gdy Polki masowo protestują przeciw sadystycznej ustawie antyaborcyjnej, rzucasz hasło „aborcja na pstryk” i opowiadasz się za zgniłym kompromisem. Można odnieść wrażenie, że swojego stanowiska w tak ważnej, dramatycznej sprawie nie przemyślałeś. Tacy właśnie są dziadersi: tzw. kwestie kobiece są dla nich tak błahe, tak drugorzędne, że w sumie niewarte głębszej refleksji... - pisała na Instagramie.
Paulina Młynarska zarzuciła mu, że swoją wypowiedzią zdradził strajkujące kobiety. Jej wpis wywołał równie dużo emocji, toteż sama zainteresowana ponownie zdecydowała się odnieść do sprawy. W kolejnym wpisie przyznała, że medialna burza nie była dla niej żadnym zaskoczeniem. Co więcej, nie zmienia swojego zdania na temat postawy Owsiaka.
(...) Dopóki nie zaczniemy nazywać dziaderstwa po imieniu, dopóty będziemy mieć wybór między dwoma patriarchatami. Ja taki wybór serdecznie czniam. I jestem przekonana, że akurat Jurka Owsiaka stać na autorefleksję, bo jest dobrym człowiekiem. Ale nie świętą krową. Adi Shakti! Pięknego dnia!... - dodała w kolejnym wpisie.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Jurkiem Owsiakiem, jednak do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.