Na facebookowym profilu Piotra Krysiaka, autora książki "Dziewczyny z Dubaju", 18 stycznia pojawiła się relacja jednej z uczestniczek "Miss Generation", która wyznała, że podczas konkursu w lutym 2020 roku miała zostać zgwałcona przez "Gwiazdora TVP Info".
Choć we wpisie na Facebooku nie padło żadne nazwisko, nieoczekiwanie głos zabrał Jarosław Jakimowicz. Mężczyzna wystosował oświadczenie, w którym zapewnia, że nikogo nie zgwałcił i przedstawił własną wersję wydarzeń, a także podkreślił, że jest w posiadaniu dowodów, takich jak zeznania świadków i nagrania z kamer, że nie ma z tą sprawą nic wspólnego.
WP Kobieta rozmawiała z inną uczestniczką konkursu, która przedstawiła kolejne szczegóły dotyczące wieczoru, kiedy miało dojść do gwałtu. Skontaktowaliśmy się z Jarosławem Jakimowiczem w celu skonfrontowania obu wersji wydarzeń. W rozmowie z Plotkiem publicysta zarzucił kobiecie kłamstwo.
TVP zamieściło oświadczenie w sprawie Jarosława Jakimowicza
Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław Olechowski opublikował oświadczenie ws. Jarosława Jakimowicza:
Dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zdecydowanie potępia wszelkie formy agresji i przemocy. Dlatego opublikowane w Internecie informacje o tym, że współpracujący z redakcją publicystyki TVP Info Pan Jarosław Jakimowicz mógł dopuścić się gwałtu - choć pochodzące z anonimowego źródła - zostały potraktowane poważnie. Dyrekcja TAI, podjęła działania mające na celu ich weryfikację. W toku postępowania wyjaśniającego ustalono następujące fakty:
- Żaden z pracowników oraz współpracowników Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, zaangażowanych w produkcję programów z udziałem pana Jarosława Jakimowicza, nie zgłosił zastrzeżeń do zachowania Pana Jakimowicza.
- Pan Jarosław Jakimowicz w pisemnym oświadczeniu zapewnił, że formułowane pod jego adresem oskarżenia oraz insynuacje są nieprawdziwe, a zdarzenie opisane w Internecie przez Pana Piotra Krysiaka nie miało miejsca. Pan Jarosław Jakimowicz skierował także do sądu pozew oraz prywatny akt oskarżenia za zniesławienie przeciwko Panu Piotrowi Krysiakowi.
Ponadto na wiarygodność relacji Pana Piotra Krysiaka negatywnie wpływa fakt, iż sąd prawomocnie zakazał rozpowszechnienia informacji z jego książki o Edycie Górniak. W uzasadnieniu sąd stwierdził, że Pan Piotr Krysiak nie dowiódł, iż informacje o piosenkarce zawarte w książce są prawdziwe. Nie można zlekceważyć także faktu, że Pan Piotr Krysiak jest byłym współpracownikiem TVP Info, który może być zainteresowany przedstawieniem byłego pracodawcy w złym świetle.
Biorąc pod uwagę powyższe fakty, w tej chwili nie ma powodów do zawieszenia współpracy z Panem Jarosławem Jakimowiczem. Jednak sprawę uważam za otwartą. Jeżeli np. w toku prokuratorskiego postępowania pojawią się nowe informacje, będę podejmował decyzje adekwatne do sytuacji - czytamy w oświadczeniu.
Jarosław Jakimowicz skierował proces przeciwko Piotrowi Krysiakowi.