Sharon Tate była amerykańską modelką i aktorką, która szybko została okrzyknięta jedną z najbardziej obiecujących debiutów w Hollywood. Niestety, ścieżkę dobrze zapowiadającej się kariery przerwało morderstwo, które wstrząsnęło światem. Sharon Tate została brutalnie zamordowana, będąc w ósmym miesiącu ciąży.
Sharon Tate rozpoczęła karierę w latach 60. XX wieku. Zaczynała od małych, najczęściej trzecioplanowych ról. Mimo jej niewielkiego udziału w produkcjach krytycy szybko docenili jej talent. W 1965 roku zagrała w filmie "Oko diabła", który otworzył jej drzwi do kariery. Sam reżyser filmu J. Lee Thompson nazwał ją "niezwykle porywającą dziewczyną". Jej grą aktorską zachwycali się zarówno producenci, jak i reżyserowie, a sama Tate wiele razy mówiła w wywiadach, że miała dużo szczęścia, by móc pracować z profesjonalistami.
Po zakończeniu prac nad filmem została w Londynie, gdzie zajęła się modą i właśnie tam poznała Romana Polańskiego. Krótko po tym polski reżyser zdecydował się dać jej główną rolę w jego nowo powstającym filmie "Nieustraszeni pogromcy wampirów".
Sharon Tate i Roman Polański zakochali się w sobie na planie (mimo że reżyser na początku nie był zadowolony z pracy mało doświadczonej aktorki). Tuż po zakończeniu zdjęć Tate zamieszkała w jego apartamencie znajdującym się w Londynie.
Ich związek pozwolił młodej Sharon wejść do świata filmu i show-biznesu. Jej postać, a dokładniej sylwetka i uroda, stały się inspiracją dla twórców lalki "Malibu Barbie". W tym też czasie zyskała ogromną popularność. Grała w wielu filmach i zajmowała się modelingiem.
Ślub pary odbył się w londyńskiej Chelsea 20 stycznia 1968 roku. Zarówno Tate, jak i Polański, stali się jednym z najbardziej popularnych małżeństw w show-biznesie, a ich życie było często opisywane na łamach prasy. Sharon uważana była za kobietę nowoczesną, która odrzuca tamtejsze konwenanse.
Para w Los Angeles należała do prawdziwej śmietanki towarzyskiej. Tate i Polański zadawali się z takimi osobami jak Mia Farrow, Steve McQueen czy Jane Fonda. Zamieszkali w posiadłości przy Cielo Drive 10050 w Benedict Canyon, który stał się otwartym domem dla wielu gości. Zdaniem najbliższych, to właśnie ich zgubiło.
Pod koniec 1968 roku Sharon Tate zaszła w ciążę. Mimo to nadal razem z mężem była bardzo aktywna zawodowo. Na początku 1969 roku oboje wyjechali do Londynu. Tate wróciła nieco wcześniej, a Polański zaplanował swój powrót na 12 sierpnia, by zdążyć jeszcze przed porodem. Sharon miała być pod opieką przyjaciół.
8 sierpnia 1969 roku Sharon zaprosiła do domu dwie przyjaciółki, aktorkę Joannę Pettet i Barbarę Lewis. Była niezadowolona z ciągle przedłużającego się powrotu męża i bała się, że może nie zdążyć na poród. Tego dnia zadzwoniła też do niej siostra Debra, która zaproponowała jej nocleg u siebie. Sharon odmówiła, a wieczór spędziła w restauracji razem Sebringiem (amerykańskim stylistą i fryzjerem), Frykowskim (producentem filmowym) i Folger (spadkobierczynią wielomilionowej fortuny kawowej).
Cała czwórka wróciła do domu późnym wieczorem. Jeszcze nie wiedzieli, że ta noc będzie ich ostatnią. W nocy z 8 na 9 sierpnia do posiadłości wdarła się trójka uzbrojonych osób. Byli to Tex Watson, Patricia Krenwinkel i Susan Atkins. Czwarta osoba, Lindy Kasabian, została w samochodzie. Wszyscy należeli do sekty Charlesa Mansona, który wymyślił, że świat czeka wojna rasowa i rzeź białych.
Sebring został postrzelony, a Frykowskiego i Folger znaleziono martwych na trawniku. Próbowali uciec. Ciało Sharon znajdowało się w bawialni połączone długim sznurem z ciałem Sebringa. Cała czwórka zmarła z powodu licznych ran kłutych. Tate zadano aż szesnaście pchnięć nożem.
Do Los Angeles w błyskawicznym tempie przyleciał Roman Polański, który nie mógł pogodzić się ze śmiercią ukochanej żony. Pogrzeb Sharon Tate razem z jej synkiem (ułożonym w ramionach mamy i pośmiertnie nazwanym Paulem Richardem Polańskim) odbył się 13 sierpnia. Zostali pochowani na cmentarzu Holy Cross w Culver City.
Proces morderców odbył się dopiero rok później. 15 czerwca 1970 w sądzie pojawili się Manson, Atkins, Krenwinkl oraz Van Houten. Cała czwórka została skazana na dożywotnie pozbawienie wolności.
Podczas rozprawy sądowej na jaw wyszły szczegóły przerażającej nocy. Sharon Tate błagała sprawców o ocalenie jej dziecka. Chciała, by zabrali ją ze sobą i odczekali z zabiciem, aż urodzi. To wtedy Atkins oznajmił jej, że nie będzie żadnej litości. Sprawcy umaczanym we krwi aktorki ręcznikiem napisali na drzwiach "PIG" (świnia).
Morderstwo Sharon Tate i trójki jej przyjaciół stało się jednym z najbardziej przerażających wydarzeń epoki lat 60.