W niedzielę 15 listopada na Netflksie zadebiutował czwarty sezon serialu o brytyjskiej rodzinie królewskiej "The Crown". Najnowsza seria wzbudza bardzo dużo emocji, a to dlatego, że poruszona jest tam najnowsza historia monarchii, która zaczyna się kontrowersyjnym wątkiem nieudanego związku księżnej Diany i księcia Karola. Osoby z otoczenia rodziny królewskiej nie są zadowolone z tego, co zobaczyli na ekranie. Szczególnie źli są bliscy księcia Karola.
To, że rodzina królewska zostanie pokazana w niekorzystnym dla nich świetle, było wiadome od samego początku. Pierwsze trzy sezony serialu dotyczyły historii sprzed prawie 80 lat, więc w przeciwieństwie do najnowszych odcinków, nie budziły aż tak skrajnych emocji. W najnowszej serii książę Karol nie jest pokazany zbyt korzystnie, ponieważ od samego początku jest ukazany jako ten, który świadomie zdradza i manipuluje młodszą żoną Dianą. Przyjaciele następcy tronu są wściekli na Netfliksa. Uważają historię przedstawioną w serialu za przekłamaną.
Nie ma sensu opowiadać starannie dopracowanych historii - wszystko jest bardzo dwuwymiarowe. To trolling z hollywoodzkim budżetem. Nie powinno się oszukiwać opinii publicznej, że jest to dokładny opis tego, co naprawdę się wydarzyło- mówi osoba z otoczenia księcia Karola w rozmowie z "Daily Mail".
W serialu jest też sporo scen przedstawiających bardzo dosadnie bulimię księżnej Diany, co z pewnością jest niemałym ciosem dla księcia Harry'ego i księcia Williama. Informator "Daily Mail" dodaje, że książę Cambridge jest niezadowolony z takiego wykorzystania historii jego rodziców.
Sprawdź: Najmodniejsze kreacje!
Książę Cambridge nie jest z tego zbyt zadowolony. Czuje, że oboje jego rodzice są wykorzystywani i przedstawiani w fałszywy, uproszczony sposób, aby zarabiać pieniądze- podało źródło magazynu.
Nie jesteśmy zaskoczeni. Kto z nas by chciał zobaczyć wszystkie swoje wzloty i upadki na ekranie.
ZOBACZ TEŻ: "The Crown". Porównaliśmy sceny z serialu do prawdziwego życia "royalsów"