Od kilku dni sytuacja w kraju jest bardzo napięta. Wszystko przez decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że dopuszczenie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracającego upośledzenia płodu jest niezgodne z Konstytucją RP. Polki i Polacy postanowili wyjść na ulice miast, aby aktywnie wyrazić swój sprzeciw. Wielu z nich protestowało także w kościołach. Wszystko wskazuje na to, że właśnie to najbardziej zdenerwowało Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ w swoim przemówieniu nawołuje do obrony kościołów. Jego wystąpienie krótko skomentowała córka generała Wojciecha Jaruzelskiego, Monika Jaruzelska.
We wtorek wieczorem w sieci pojawiło się przemówienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyński twierdzi, że protesty Polek i Polaków są atakiem, który ma na celu zniszczyć kraj. Wzywa w nim do obrony kościołów "za wszelką cenę".
Ten atak ma zniszczyć Polskę, ma doprowadzić do triumfu sił, których władza zakończy historię narodu polskiego, jak dotąd go postrzegaliśmy, tego narodu, który jest naszym narodem, który mamy w naszych umysłach i sercach.
To wystąpienie szybko wywołało burzę w internecie. Swój komentarz postanowiła zamieścić Monika Jaruzelska, córka generała Wojciecha Jaruzelskiego. W mediach społecznościowych opublikowała wystąpienie ojca z 13 grudnia 1981 roku, w którym ogłosił stan wojenny.
KU PRZESTRODZE... Tylko że wtedy nie byliśmy w pełni suwerennym Państwem.
Co myślicie o komentarzu Jaruzelskiej?