We wtorek rano 27 października Cezary K., były agent Roberta Lewandowskiego, został zatrzymany przez policję w związku z kierowaniem gróźb karalnych wobec piłkarza oraz szantażowanie go. Kilka dni temu "Die Welt" informował, że adwokat piłkarza złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez byłego menedżera. Niemiecki dziennik donosił wtedy, że Cezary K. miał szantażować Roberta Lewandowskiego i wymuszać na nim pieniądze w zamian za milczenie w sprawie rzekomych nadużyć finansowych. Były menedżer piłkarza twierdzi, że "Lewy" miał oszukiwać niemiecką skarbówkę.
Jak się okazuje, trwa już śledztwo wobec Cezarego K. Mężczyzna został zatrzymany na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie, o czym poinformował Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury, w rozmowie ze Sportowymi Faktami.
Zatrzymanie ma związek z prowadzonym od kilku tygodni śledztwem w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. Przedmiotem tego śledztwa jest czyn polegający na kierowaniu gróźb karalnych wobec wybitnego polskiego reprezentanta, Roberta Lewandowskiego, celem zmuszenia pokrzywdzonego do zapłaty kwoty 20 mln euro na rzecz Cezarego K. - powiedział rzecznik.
Z ustaleń Sportowych Faktów wynika, że to zeznania Roberta Lewandowskiego najbardziej obciążyły Cezarego K. Oprócz tego policja przeszukała jego mieszkanie, gdzie zabezpieczyła dowody, które mają duże znaczenie w śledztwie. Bez tego prokuratur nie mógłby postawić mężczyźnie zarzutów.
Jeszcze dzisiaj Cezary K. zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego. Po wykonaniu tej czynności, prokurator podejmie decyzję w sprawie zastosowania środków zapobiegawczych - powiedział rzecznik prasowy.
Konflikt między Robertem Lewandowskim a Cezarym K. trwa już do roku. Były agent domagał się odszkodowania w wysokości 39 milionów złotych. Za co? Twierdził, że Robert Lewandowski wraz z żoną Anną nielegalnie wydawali firmowe pieniądze, a także mieli unikać płacenia podatków. Cezary K. był agentem Roberta Lewandowskiego przez ponad 10 lat. Wcześniej był reprezentantem Polski, występującym na pozycji pomocnika i napastnika. Po zakończeniu kariery sportowej został posłem na Sejm VII kadencji. Następnie został menedżerem piłkarskim.