W tym tygodniu media obiegła zaskakująca informacja - Blanka Lipińska i Baron rozstali się. Ich fani do tej pory są nieco zszokowani, gdyż nie docierały żadne pogłoski, że między nimi gorzej się układa. Jak się dowiedzieliśmy, była to decyzja muzyka, który chciał się bawić, a celebrytka zaczęła się mocno angażować i planować wspólną przyszłość. Baron poczuł, że się dusi, dlatego postanowił zakończyć ich relację.
Blanka samotnie poleciała na wakacje do Egiptu, gdzie leczy złamane serce. Zaczyna też odcinać się od byłego partnera, bo usunęła z Instagrama wspólne zdjęcia. Autorka "365 dni" nagrywa też co jakiś czas InstaStories, w których relacjonuje, co u niej. Niedawno opowiadała, że miała bardzo ciężką noc - co może być dowodem na to, że mocno przeżywa rozstanie. Teraz znowu odniosła się do tej sytuacji i swoich uczuć. Dodała fotkę z sesji zdjęciowej, na której ma bardzo smutną minę, oraz wymowny wpis:
Ból jest rzeczą względną... To, co jednego zabije, innego draśnie - zwróciła się do fanów.
Baron i Blanka spotykali się od początku roku. Na początku nie chcieli się afiszować ze swoim związkiem. W marcu po raz pierwszy opublikowali wspólne zdjęcie, po tym zaczęli chętnie i dość intensywnie dzielić się z fanami swoim życiem prywatnym. Razem spędzili czas izolacji, a celebrytka pokazywała, jak im mija. Niedawno wynajęła nowy apartament, w którym wygospodarowała nawet specjalny pokój dla ukochanego. Baron jednak się przestraszył i uznał, że nie jest gotowy na poważną relację.
Sprawdź: Modną odzież damską na Avanti24.pl!
Zobacz też: Blanka Lipińska opowiada o początkach znajomości z Baronem. "To ja na niego zapolowałam"