Ola Kwaśniewska od 2012 roku jest w związku małżeńskim z Kubą Badachem. W swoich mediach społecznościowych zdradza, jak wygląda jej życie prywatne z ukochanym mężem - możemy podejrzeć ich wspólne podróże, projekty, a ostatnio głównie psy. To jednak zdaje się niektórym nie wystarczać. Pod jednym z postów Oli na Instagramie, obserwatorka dała jej do zrozumienia, że to posiadanie dziecka jest niezbędnym elementem wspólnego życia. Kwaśniewska zareagowała.
Jedyna córka byłej pary prezydenckiej Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich od ośmiu lat jest mężatką. Komentarze i zapytania dotyczące kwestii jej rodzicielstwa pojawiają się co jakiś czas, jednak Ola zazwyczaj na nie nie odpowiada. Tym razem znowu zmierzyła się z pełnym troski stwierdzeniem internautki i wyjątkowo - nie pozostała jej dłużna. Ostatecznie temat ciąży to zawsze prywatna sprawa.
Praktycznie każde zdjęcie Oli albo jej partnera to ostatnio fotka z ukochanymi pupilami, które są oczkiem w głowie pary. Kilka dni temu jednak córka byłego prezydenta Polski postanowiła wrzucić do sieci inne zdjęcie. O dziwo bez psa, o czym nie omieszkała powiadomić obserwatorów:
#zdjęcie bez psa #żebyście nie myśleli #że już nie umiem inaczej - hasztagowała Ola.
Jeden z pierwszych komentarzy pod postem odnosił się jednak do tego, czego na zdjęciu - i w ogóle na Instagramie Oli - nie ma:
Tyle lat razem i bez dzidzi... - zwróciła uwagę obserwatorka Oli.
Kwaśniewska uznała, że wyjątkowo nie zamierza ignorować nietaktownych komentarzy i wprost odpowiedziała:
To jeszcze nic. Niektórzy do końca życia nie są w stanie wyhodować mózgu. Wiadomo, że pewnych pytań nie wypada zadawać - napisała ostro.
Trudno się z nią nie zgodzić. Nawet jeśli kwestia posiadania dzieci nie zawsze jest tematem tabu, warto szanować fakt, że nie każdy - również osoba publiczna! - chce o tym mówić. Jakiś czas temu uwagę na to zwróciła Ula Chincz, która jeszcze do niedawna sama spotykała się z podobnymi komentarzami. Wyjaśniła, dlaczego nie warto o takie rzeczy pytać w jednym z odcinków na swoim kanale na YouTube.
Zobacz też: Ula Chincz jest w ciąży! Dziennikarka pochwaliła się na Instagramie okrągłym brzuszkiem
Film Chincz opiera się na zapytaniu o ciąże i ewentualnych odpowiedziach, jakie mogą się z tym wiązać.
Sześć różnych odpowiedzi na pytanie o ciążę. I zupełnie nie jest istotne, która z nich jest prawdziwa w moim przypadku, bo film powstał po to, by dwa razy zastanowić się przed zadaniem takiego pytania komukolwiek. W życiu różnie bywa - pomyśl zanim zapytasz - podsumowała Ula Chincz.
I my się absolutnie pod tym podpisujemy.