Lea Michele znęcała się nad współpracownikami już jako dziecko. "Płakałam każdej nocy przez okrucieństwo"

Lea Michele znalazła się pod ostrzałem byłych współpracowników. Coraz więcej aktorek ujawnia przerażające szczegóły z pracy na planie u boku gwiazdy.

Kilka dni temu informowaliśmy, że Lea Michele wyraziła poparcie dla ruchu Black Lives Matter, który został stworzony przez trzy Afroamerykanki walczące z rasizmem. Organizacja ta bierze też czynny udział w protestach w Minneapolis. Okazało się jednak, że gwiazda ma na swoim koncie rasistowskie komentarze, co ujawniła Samantha Ware, która pracowała z Leą na planie serialu "Glee".

Pamiętasz, jak moją pierwszą pracę w telewizji zmieniłaś w piekło? Bo ja nigdy tego nie zapomnę. Wiedziałam, że jak tylko miałaś okazję, mówiłaś wszystkim, że jestem gó**em w peruce. Te wszystkie traumatyczne ataki w moim kierunku postawiły moją karierę w Hollywood pod znakiem zapytania - napisała Samantha.

Teraz kolejna osoba ujawniła szokujące szczegóły współpracy z Leą.

Zobacz: Lea Michele oskarżona o znęcanie się nad kolegami z planu "Glee". "Moją pracę przekształciłaś w piekło"

Lea Michele znęcała się nad współpracownikami

Do grona ofiar gwiazdy serialu "Glee", które się ujawniły, dołączyła właśnie Elizabeth Aldrich, która zdradziła, że Lea Michele już jako nastolatka miała skłonności do poniżania ludzi.

Byłam podopieczną Lei na występach ragtime (występu z muzyką jazzową). Była dla mnie i zespołu po prostu okropna. Upokorzyła załogę i groziła, że wszystkich zwolni, jeśli zostanie jakoś rozdrażniona. Płakałam każdej nocy przez okrucieństwo i manipulowanie. Miała 12 lat i była przerażająca - napisała Aldrich na Twitterze.

Przyjaciele Aldrich mają podobne wspomnienia ze współpracy z Leą. Mieli okazję poznać ją na planie musicalu "Przebudzenie wiosny", podczas którego Michele ich zastraszała i poniżała.

Aktorzy często są uciszani, ale cieszę się, że jej znęcanie się ujawniło i mam nadzieję, że przyjrzy się sobie oraz poprawi swoje zachowanie - wyznała aktorka.

To jednak nie wszystko. Podobne wspomnienia z Leą Michele w roli głównej ma także Imia Edwards, która również grała w "Glee". Aktorka przyznała, że nigdy wcześniej nie widziała, by ktokolwiek w tak obrzydliwy sposób traktował inne osoby. Według jej wyznań, Lea porównywała ludzi do karaluchów i nie pozwalała im nawiązywać ze sobą kontaktu wzrokowego. Jakby tego wszystkiego było mało, to podobno beknęła Imii prosto w twarz, a także nadepnęła jej na stopę. Imia przyznaje, że przez zachowanie Lei czuła się, jakby nie była ważna.

Więcej o: