• Link został skopiowany

Olga Kalicka chwali się, że jej syn zaczął chodzić. Fani jednak upominają aktorkę za wizyty u dziadków: Egoistyczne podejście

Olga Kalicka opublikowała urocze zdjęcie z synkiem, chwaląc się, że Aleksy rozpoczął naukę chodzenia. Niewinna fotografia wywołała jednak burzę w komentarzach. Fani zarzucają aktorce, że egoistycznie podchodzi do kwestii obowiązku izolacji. A wszystko przez wizyty u dziadków.
Olga Kalicka
Instagram/ @olgakalicka

Olga Kalicka od ponad roku świetnie sprawdza się w roli mamy. Przyjście na świat synka wywróciło jej życie do góry nogami. Aktorka chce być obecna podczas każdego etapu rozwoju Aleksego, czym dzieli się z fanami na Instagramie, publikując zdjęcia z maluchem. Tym razem pochwaliła się, że chłopczyk rozpoczyna właśnie naukę chodzenia, a popularna mama dzielnie mu w tym pomaga, ćwicząc z dzieckiem na trawie. Zabawy Olgi na świeżym powietrzu nie zostały jednak przez wszystkich internautów pozytywnie odebrane. Niektórzy zarzucili jej, że zachowanie, które promuje, jest nieadekwatne do panującej w Polsce sytuacji. Chodzi o wizyty u dziadków.

Zobacz wideo Które gwiazdy od niedawna cieszą się rodzicielstwem? Sami zobaczcie!

Olga Kalicka uczy chodzić synka na trawie

W styczniu ubiegłego roku na świat przyszedł Aleksy - synek Olgi Kalickiej. Aktorka bardzo hucznie świętowała pierwsze urodziny swojego dziecka, czym chwaliła się w mediach społecznościowych. Zresztą trzeba przyznać, że gwiazda bardzo aktywnie z nich korzysta, systematycznie relacjonując poszczególne etapy jej nowej roli, w której odnalazła się całkiem nieźle, a mowa o macierzyństwie. Tym razem Olga postanowiła poinformować fanów o postępach malucha w nauce chodzenia. 

Ćwiczymy chodzenie po trawie w ogródku u Dziadków - napisała na Instagramie, pokazując zdjęcie z chłopczykiem. 
 

Pod postem pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy młodych kobiet, które również zainteresowane są tematyką macierzyństwa, dzieląc się swoimi obserwacjami i przykładami z życia codziennego.

Najpiękniejszy czas. My już po nauce, teraz gonimy wszędzie Spryciulkę - wyznała jedna z internautek.

Zdjęcie Olgi, a dokładniej podpis, wzbudziły jednak także sporo kontrowersji. Część fanów zarzuciła aktorce, że jej wizyty u dziadków w obliczu zagrożenia zakażeniem są przejawem egoistycznego podejścia. 

Nie chodzi o hejt. Chodzi o rozsądek. Naprawdę tak ciężko zrozumieć, że im więcej będziemy wychodzić, tym dłużej będziemy siedzieć w domach? To bardzo egoistyczne podejście, kiedy część ludzi się poświęca, a reszta twierdzi, że taka wizyta u rodziny nic nie znaczy. 

Kalicka jeszcze nie odniosła się do powyższego komentarza. Myślicie, że jest świadoma ryzyka, które niosą za sobą odwiedziny u rodziców?

BWO 

Więcej o: