Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski prowadzą podcast w newonce.radio, do którego zapraszają znane w Polsce osobowości. Jednym z ostatnich gości była aktorka Sonia Bohosiewicz, która opowiadała między innymi o swoich spektaklach z udziałem publiczności. W pewnym momencie zeszła na temat osób z problemami psychicznymi i to nie był najlepszy pomysł.
W pewnym momencie aktorka opowiedziała historię jednego ze swoich występów. Poprosiła publiczność, aby jeden z mężczyzn wyszedł na scenę. Jak twierdzi Bohosiewicz, była to osoba "chora psychicznie".
I wyszedł facet, i ja usłyszałam dziwny szum na widowni. Taki, którego się nie spodziewasz. Wiesz o tym, że coś jest nie tak. I wchodzi facet i widzisz, że jest chory psychicznie.
Ojjj - dało się słyszeć reakcję prowadzących.
Czyżby aktorka miała kwalifikacje, aby ocenić, że ktoś jest albo nie jest chory psychicznie?
No właśnie. I teraz tak. Nie możesz go zrzucić, ale domniemujesz, że ten szmer na widowni może być tym szmerem, którego byś nie chciał, czyli że on jest niebezpieczny. Bo jeżeli jest tylko umysłowo upośledzony, to ja sobie z nim poradzę - mówiła dalej.
Do rozmowy wtrącił się na chwilę Kuba Wojewódzki, który również nie omieszkał zażartować w niewybredny sposób. Nazwał mężczyznę jako "Mietka wariata".
Ten pan był cudowny i rozkoszny i to się wszystko bardzo dobrze potoczyło, ale mnie oblał w tym momencie pot, bo nawet gdyby była taka sytuacja, że Mietek wyszedł akurat na przepustkę, a wyszedł na przepustkę dlatego, że jest w szpitalu psychiatrycznym, bo zabił żonę na przykład i wszyscy ludzie by o tym wiedzieli - nikt nie ośmieliłby się powiedzieć.
Sprawę postanowiła skomentować psycholożka Anna Cyklińska, która na Instagramie prowadzi konto @psychoedu_. Udostępniła ona na swoim InstaStories wybrane cytaty z całej rozmowy i uważa, że jej słowa są po prostu złe.
Aha, bo przeciętni pacjenci szpitalów psychiatrycznych to mordercy? Taka logika jest karygodna! Z takim myśleniem nie dziwię się, że boi się Pani osób, chorób psychicznych.
Co myślicie o całej sytuacji? Czy Sonia Bohosiewicz przekroczyła granicę, podobnie jak zrobił to Filip Chajzer, wyśmiewając ataki paniki?
KB