W niedzielę Meghan Markle i książę Harry uświetnili swoją obecnością europejską premierę filmu "Król Lew". Już sam udział pary w wydarzeniu był sporym zaskoczeniem. Jeszcze bardziej niespodziewane było spotkanie księżnej z Beyonce. Panie nie szczędziły sobie serdeczności.
Księżna Sussex i jej mąż, książę Harry, byli gośćmi honorowymi ubiegłego wieczoru, jednak Beyonce wywołała nie mniejszy zachwyt. Zdaniem Judi James, ekspertki od mowy ciała, przywitanie księżnej i piosenkarki wskazuje na to, że się lubią. Mogło ono jednak być zbyt śmiałe jak na pierwsze spotkanie.
Zaczynają od pocałunku w policzek, który zamienia się we wzajemny uścisk, a Beyonce zamyka oczy, by podkreślić głębokie uczucie - tłumaczy dalej.
Ekspertka od mowy ciała zwróciła uwagę na to, że księżna pierwsza wyszła z inicjatywą, co może być odczytane jako złamanie królewskiego protokołu. Jej zdaniem, wyglądało to tak, jakby Beyonce pozwoliła jej się przytulić, nie odwrotnie. Też zauważyliście, że wokalistka zachowywała się trochę tak, jakby traktowała Meghan "z góry"?
Podczas gdy panie wymieniały się serdecznościami, książę Harry cierpliwie stał obok.
Meghan wyraźnie nie mogła się doczekać, aż przedstawi męża swoim nowym znajomym - skomentowała Judi James.
MŁ