Media nie przestają rozpisywać się o Danielu M. Wszystko zaczęło się od jego rozstania z kobietą, z którą stanął na ślubnym kobiercu zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Dowiedzieliśmy się też m.in, że Ewelina "jest nimfomanką", poznali się przez internet i spędzili noc w hotelu. Mogliśmy przeczytać też jej rozmowy z tajemniczym Przemkiem.
Później było tylko gorzej. Sąd uznał, że syn Zenona Martyniuka wszczął awanturę domową w maju minionego roku. Został skazany na karę grzywny w wysokości 3300 zł. Sytuacja powtórzyła się ponoć pod koniec grudnia. Daniel M. miał nie wpuścić do domu ciężarnej żony, a policja znalazła przy nim marihuanę.
Daniel M. jest ostatnio bardzo aktywny w mediach społecznościowych. W czwartek mężczyzna postanowił odpowiedzieć na pytania internautów. Jeden z użytkowników Instagrama zapytał Daniela o to, dlaczego "bierze narkotyki". Ten odpowiedział:
Jeżeli uważasz marihuanę za narkotyk... Niech tak będzie. Ja uważam, że gorszym narkotykiem jest na przykład alkohol
Ktoś inny zapytał Daniela o to, jak wyglądają jego relacje z ojcem.
Różnie. Raz lepiej, raz gorzej. On nie lubi pewnych rzeczy, które ja lubię
Dodał też, że nie wie, czy jest szansa na wspólny wywiad z Zenonem, gdyż woli "wywiady na Instagramie".
No tak, nie da się ukryć, że Daniel czuje się w sieci jak ryba w wodzie.
KS