W maju tego roku spłonęła restauracja Tatarska Jurta w Kruszynianach na Podlasiu, w której książę Karol gościł 8 lat temu podczas wizyty w Polsce i zajadał się wówczas tatarskimi przysmakami.
KSIĄŻĘ KAROL W POLSKIEJ RESTAURACJI - ZOBACZ ZDJĘCIA >>>>
Lokal został całkowicie zniszczony. Dżenneta Bogdanowicz, właścicielka restauracji, w "The National" powiedziała, że po tym tragicznym wydarzeniu dostała list od księcia Karola. Dodała, że syn królowej Elżbiety II pomógł jej także finansowo.
Dla niego to nie jest dużo pieniędzy, ale to ogromne wsparcie dla restauracji. Przeczytał w internecie, że nasz lokal spłonął. Przypomniał sobie, że kilka lat temu u nas gościł, co było bardzo miłym wyrazem solidarności z nami - wyznała.
Pieniądze przeznaczone zostaną oczywiście na odbudowę Tatarskiej Jurty. Wysokość darowizny jest tajna - tak, jak treść listu, który napisał do pani Bogdanowicz książę Karol. Właścicielka lokalu zdradziła tylko, że treść była bardzo ciepła i serdeczna.
To niesamowite, że rodzina królewska może robić tak miłe rzeczy dla restauracji, która mieści się na wsi w Polsce - dodała.
Pracę nad remontem Tatarskiej Jurty już ruszyły, co możemy zobaczyć na Facebooku.
To nie pierwszy raz, kiedy książę Karol wykazał się dobrym sercem. Pomaga on finansowo bowiem wielu osobom i organizacjom. Ma do tego przeznaczony swój specjalny fundusz charytatywny. Brawo!
JT
Komentarze (33)
Polce spłonęła restauracja. Z pomocą przyszedł książę Karol, który wspomógł ją hojną darowizną