Grammy 2018. Kulminacyjny moment gali należał do niej. Jej historia poruszyła wszystkich

Grammy 2018. Występ Keshy na tegorocznej gali był punktem kulminacyjnym ceremonii. Utwór "Praying" poruszył wszystkich zgromadzonych.

W nocy z niedzieli na poniedziałek po raz 60. wręczono nagrody Grammy. Gwiazdy po raz kolejny poparły akcję #TimesUp związaną ze skandalem seksualnym w Hollywood. Biała róża była symbolem solidaryzowania się ze wszystkimi kobietami, które kiedykolwiek były ofiarami molestowania. 

Moment, który poruszył wszystkich zgromadzonych to występ Keshy. Mimo że trwał on zaledwie kilka minut, mamy wrażenie, że był on idealnym zwieńczeniem całej ceremonii. Ubrana na biało w towarzystwie Cyndi Lauper, Camilli Cabello, Andry Dey, Julii Michaels i chóru wykonała swój utwór "Praying".

 

Kesha vs Dr. Luke

Spektakl ten był kulminacją wieloletniej walki wokalistki z Dr. Lukiem, producentem muzycznym, z którym współpracowała od 18. roku życia. Artystka wyznała, że niemal od początku doznawała przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej. Jej sprawa wyszła na jaw jeszcze zanim wybuchł skandal w branży filmowej. 

Dwa lata temu Kesha wniosła pozew sądowy przeciwko Dr. Lukowi. W pozwie wymieniła m.in. sytuację, że ten narkotyzował ją, by później móc ją wykorzystać seksualnie. Podobno bywało i tak, że budziła się w jego łóżku kompletnie nie pamiętając, co się wcześniej wydarzyło.

Mimo iż sędzia orzekł, że argumenty Keshy są niewystarczające, by uznać jej oskarżenia za prawdziwe, show-biznes najwyraźniej się z nią solidaryzuje. Na widowni nie brakowało łez. 

embed

MM

Miley Cyrus była królową kiczu i skandali. Na Grammy zaskoczyła wszystkich klasą i nowym wyglądem. Co za przemiana!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.