Anna Wyszkoni ostatniego dnia festiwalu w Opolu wystąpiła jako druga. Ujęła publiczność szczerością, bezpretensjonalnością i naprawdę pięknym występem. Ostatnia piosenka, jaką zaśpiewała była zatytułowana, nomen omen, "Oszukać los". Chwilę potem odebrała z rąk Adama Gizy nagrodę specjalną od TVP1 i trzymając ją, wygłosiła mocno niepokojące oświadczenie.
Bardzo dziękuję, ja jeszcze tylko parę słów. Kochani, nie wiem, czy da się oszukać los. Myślę, że wszystko jest tam już zapisane. Dlatego bardzo was proszę, żebyście trzymali kciuki w tym tygodniu za mnie i za moje szczęśliwe karty. Mam nadzieję, że los rozdał mi je już dawno i tego będę się trzymać - mówiła wyraźnie wzruszona.
Wyszkoni nie zdradziła, o co chodzi, my zaś możemy tylko spekulować, że gwiazda czeka na wyniki badań lekarskich. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wyjawiła, że zachorowała na raka tarczycy, być może ma to związek z tą chorobą. Tak czy inaczej, kciuki trzymać będziemy na pewno.
JZ