Po poniedziałkowym koncercie Ariany Grande, który odbył się w Manchesterze, doszło do wybuchu, który policja określa mianem "możliwego ataku terrorystycznego". W jego wyniku zginęło 22 osoby, a ponad 59 jest rannych. Jak podaje TMZ.com, nad ranem trasa koncertowa piosenkarki została zawieszona. 31. maja koncert Grande miał się odbyć także w Łodzi.
Grande opublikowała na Twitterze wpis, w którym skomentowała wydarzenie.
Załamana. Z całego serca, jest mi tak bardzo przykro. Brak słów - czytamy.
Koncert odbył się w największej arenie widowiskowej w Europie. Obiekt mógł pomieścić 20 tysięcy osób, był więc najbardziej odpowiednim miejscem do tego typu wydarzenia. Grande bowiem jest wyjątkowo popularną wokalistką, zwłaszcza wśród najmłodszych odbiorców. Najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, że na Instagramie obserwuje ją aż 106 milionów osób. Takiego wyniku nie zdobyła nawet Kim Kardashian, która jest uznawana za guru mediów społecznościowych.
Grande karierę zaczęła jako 15-latka od udanego debiutu w musicalu "13" na Broadwayu. Rok później, w 2009, wygrała casting do serialu młodzieżowego "Victoria znaczy zwycięstwo", dzięki któremu stała się rozpoznawalna. Jednak największą popularność zawdzięcza nie aktorstwu, a wyjątkowym umiejętnościom wokalnym. "Yours truly", debiutancka płyta piosenkarki ukazała się w 2013 roku i od razu podbiła listy przebojów. Na koncercie, który odbył się w Manchesterze, piosenkarka wykonywała utwory z wydanej w grudniu płyty "Dangerous woman".
MK